Co zmieniło się, od kiedy powiedziałam TAK? 

Kiedy tego wieczora podgryzałam przekąski przy świetnym, hiszpańskim winie, absolutnie nie spodziewałam się, że przyjdzie mi podjąć jedną z ważniejszych decyzji w życiu. Choć tak naprawdę podjęłam ją już dawno temu, opowiem Wam wszystko od początku, aż do… końca.

Artykuł z cyklu “Przerwa w podróży”.

Rok 2011

Macie czasem tak, że czujecie, że coś się wydarzy? U mnie nie zdarza się to dość często, jednak tamtego dnia na własnej skórze przekonałam się, że rzeczy niewyjaśnione jednak istnieją. Pamiętam jak dziś, pierwszy semestr studiów, dziesiątki nowych ludzi i jedną, jedyną osobę, która przykuła moją uwagę. Kiedy spojrzałam na nią poraz pierwszy pomyślałam to moja bratnia dusza. To jeszcze nie jest odpowiedni moment na tą znajomośćdodało przeznaczenie, a więc zapomniałam o tym na kilka lat.  Mimo swojej otwartości i poniekąd przebojowości nie odzywałam się do niego przez cały ten czas. Wydawało mi się, że jestem za brzydka, za śmieszna, za mało elegancka. I wtedy wyjechałam do Turcji.

Trzy lata później…

Kiedy studiowałam w Mersin pomyślałam: mogłabym tak leżeć na tej tureckiej plaży praktycznie bez końca. Chyba, że wróciłabym i spędziła resztę życia z Maćkiem? To też nienajgorsza opcja. Wierzcie lub nie, na tym zakończyłam swoje rozmyślania w tym temacie. Wrócilam do domu i byłam mocno rozbita. Zaczęłąm magisterkę w Opolu, a w głowie rodziło się mnóstwo pomysłów. Chciałam wyjechać na W&T i poszłam na spotkanie, odkładając marzenia o związku na dalej nieokreśloną przyszość.

Dzień, którym na moją drogę wkroczyło przeznaczenie.

Chyba każdy tak ma, że kiedy sobie odpuści, zrezygnuje to spotykają go same najlepsze rzeczy. Tak stało się i tego szarego listopadowego popołudnia, kiedy na prezentację o wyjeździe do USA przyszedł i on. Wpłacił zaliczkę. Wybraliśmy to samo miejsce pracy. I w końcu życie potoczyło się dalej, tak jakby te wszystkie poprzednie lata były jedynie ścieżką do tego dzisiejszego dnia.

Dziś: to nadal prolog

Co się zmieniło od kiedy powiedziałam TAK, chcę spędzić z Tobą resztę życia? Tak naprawdę niewiele, bo już wcześniej wiele sytuacji ukształtowało nas i związek. Nie wydarzyło się nic spektakularnego. Nadal każdy umywa ręce, kiedy naczynia stoją w zlewie. Teraz mamy za sobą przeszło trzy lata przygód i codziennej monotonii.  W tym czasie padło wiele ciepłych słów i takich, których nie chciało się powiedzieć. Dlatego pewna jestem jednego, jeszcze sporo przed nami.

Sprawdź również:  Ich koniec świata. Gdzie zostawili swoje serce polscy blogerzy?

Uwielbiam słuchać cudzych historii. Dlatego dajcie znać jakie są Wasze!

Więcej romantycznych inspiracji

znajdziesz tutaj:

Buziaki,


Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:

Instagram: @ewelina.gac

Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata

Noclegi znajdziesz na booking.com


38 KOMENTARZE

  1. Ciekawa historia u nas miłość od pierwszego wejrzenia razem jesteśmy 15 lat po ślubie i też nie wiele się zmieniło. Może mniej czasu mamu dla siebie ale cenimy bardziej wspólne chwile

  2. Ja powiedziałam TAK 11 lat temu i uwielbiam ten stan, kiedy zakochanie przechodzi w miłość, potem przychodzi ogromny szacunek do każdej wspólnie spędzonej chwili, bo warto patrzeć na to co dobre przed nami. Wtedy drobne nieporozumienia łatwiej znikają ?

  3. U nas też powiedzenie „tak, chcemy być razem do końca życia” wiele nie zmieniło. Po miesiącu od rozpoczęcia związku zamieszkaliśmy razem, więc znaliśmy się całkiem dobrze. Niemniej dla naszych rodzin był to ważny krok do przodu w naszej relacji.

  4. Moja historia jest ciut podobna. Będąc jeszcze dzieciakiem, wzdychałam do o 6 lat starszego chłopaka. Wtedy jakikolwiek związek wydawał się na tyle nierealny, że po prostu po jakimś czasie troszkę mi… przeszło. Mimo że pochodzimy z tego samego miasteczka w Bieszczadach, to poznaliśmy się na dobre dopiero w Krakowie. Teraz mieliśmy czwartą rocznicę związku :).

  5. Masz świetny styl pisania, bardzo fajnie się Ciebie czyta :)) I też bardzo lubię takie historie! U nas to było tak, że pewnego dnia mój wtedy jeszcze nawet nie narzeczony powiedział, że mnie gdzieś zabiera – spodziewałam się, że będą to zakupy, bo było to sobotnie przedpołudnie ? Jak ja się zdziwiłam kiedy przyjechaliśmy pod salę weselną, którą uważałam za idealną. Wtedy pomyślałam, że pewnie chce, abyśmy obejrzeli salę i w ten sposób jakoś zacząć temat ewentualnego ślubu czy zaręczyn. Przeżyłam szok – mój facet oświadczył mi się właśnie w tym lokalu, a za chwilkę przyszła do nas właścicielka z gotową do podpisania umową na organizację wesela za…. niecałe 5 miesięcy! Byłam w takim szoku, że nawet nie potrafię tego opisać. Teraz jesteśmy 10 miesięcy po ślubie ?

    • Dziękuję pięknie! Co do Twojej historii jest naprawdę niesamowita… aż ciężko uwierzyć, że to nie jest film 🙂 Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo, dużo miłości!!

  6. Pięknie napisane❤! Ponadto dające do myślenia nad naszą ludzką drogą. Bardzo lubię takie teksty. Każda miłość jest inna i niepowtarzalna?! Myślę że to jest w tym wszystkim najcudowniejsze. Ja jakiś czas temu wpadłam na pomysł, że zacznę opisywać na Instagramie pod hasztagiem #MyStoryOMiłości, naszą historię, również biegnącą krętymi i nieco odległym ścieżkami. Przede wszystkim chciałam dla siebie, dla nas uwiecznić naszą piękne chwile, ale nawet nie przypuszczałam, że będzie mi tak bardzo miło gdy komuś spodoba się to co piszę i potwierdzi to polubieniem a nawet komentarzem i informacjami że czeka na dalszą część. Bardzo mnie mobilizują i cieszą takie słowa. Kto wie. Może powstanie cała opowieść?. Sama bardzo chętnie czytam historie o życiu innych osób- dlatego piszcie- aby dać radość czytającym ale także samym sobie- bo dzielenie się, choćby opowieściami, ma ogromną siłę i wartość❤.

  7. My nie powiedzieliśmy sobie tak, ale przy sobie trwamy już 10 lat :). Jest inaczej niż na początku, zdążyliśmy się już dotrzeć i poznać na wylot ?

  8. To tak jest, że często po wypowiedzianym TAK zbyt dużo się nie zmienia. Dużo szczęśliwych chwil Wam życzę i jak najmniej tych przykrych słów, które nie powinny paść ?

  9. Dzisiaj chyba nie jest łatwo znaleźć miłość na całe życie, ale może się mylę… w każdym bądź razie życzę Wam wszystkiego dobrego 🙂

  10. Powiedziałaś TAK, ale to wcale nie oznacza monotonii 🙂 Ja jestem ze swoim partnerem 7 lat po ślubie i nadal jestem zakochana 😉

  11. Jak pięknie. 🙂 Mój obecny związek zaczął się bardzo ostrożnie bo bałam się znów rozczarować ale nie żałuję, że spróbowałam. Jest wspaniale, a miłość jest szczera. Chłopak poznany w internecie, a jesteśmy razem 1,5 roku i planujemy razem zamieszkać. 🙂

  12. Fajnie się czyta takie historie!
    Też lubię opisywać rzeczy, które dzieją się w moim życiu – takie podsumowanie pewnego okresu jak dla mnie.

    Pozdrawiam serdecznie!

  13. U nas ślub niczego nie zmienił, tylko dziwnie było być czyjąś żoną, czułam się jak stara babcia, a nie 23 latka??

  14. To chyba przeznaczenie ? Mi zawszs powtarzali : ” Nie szukaj chłopaka na dyskotece – bo nikogo wartościowego tam nie znajdziesz”. A jednak – znalazłam męża ? Jesteśmy razem Już od 13 lat, w tym , w tym 8 lat po ślubie – a 4 lata temu nasza rodzina się powiększyła i adoptowaliśmy synka ?

    • Piękna historia! Zgadzam się, że to przeznaczenie 🙂 ciekawa jestem jaka była pierwsza reakcja w domu. Pozdrowienia, Karolinko i uściski dla Bąbelkowej rodzinki.

  15. U nas zaręczyny nie zmieniły nic. Mój mąż oświadczył mi się w Walentynki po roku bycia razem. W ogóle nie spodziewałam się tego, wiedziałam, że ma plany, aby się oświadczyć, lecz nie wiedziałam kiedy to nastąpi. Teraz po 10 latach związku, a małżeństwa jest u nas tak jak na początku ?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj