Wiosna w Grecji po pierwsze kojarzy mi się z niezliczoną ilością polnych kwiatów. Z soczystą zielenią, przeplataną słońcem i… deszczem. Wiosenna Grecja ma wiele twarzy i w sumie mocno zaskakuje. Dlatego, kiedy w lutym przyjechałam na Peloponez, aż do maja czułam się niczym w staropolskim, kwietniowym przysłowiu: poprzeplata, trochę zimy trochę lata.
Dziś Wam opowiem co nieco o Grecji przed sezonem: będzie zarówno o wyspach, jak i Atenach czy Salonikach i oczywiście, o półwyspie Peloponez.
Wiosna na Greckich wyspach
Do tej pory, wiosną odwiedziłam dwie greckie wyspy: Kretę i Rodos. Co ciekawe, na Rodos było wtedy praktycznie pusto, zarówno na plaży jak i na drodze. Nic dziwnego, że Rodos jest nazywana Wyspą Słońca! Pogoda w kwietniu była na tyle dobra, że można było się już opalać.
Co do Krety, jest tam o wiele więcej turystów, z racji tanich lotów kursujących poza sezonem. Dlatego nawet w niepogodę przy Balos (jednej z popularniejszych plaży) łatwo spotkać grupki Polaków. Co do pogody, to Kreta nie jest aż tak słoneczna jak Rodos, łatwiej tam o deszcz czy burzę. My trafiliśmy na taką, że zabrakło prądu w kilku wioskach, a więc spędziliśmy wieczór i noc przy świecach. Było to ciekawe doświadczenie, dzięki któremu wiem, żeby zbyt wiele nie spodziewać się na tej sporej wyspie.
Wiosna na Półwyspie Peloponez
Spodziewałam się, że na Peloponez, półwyspie położonym na południu Grecji spędzę beztroskie miesiące przy akompaniamencie słońca. Niestety, wiosenny Peloponez okazał się wietrzny i… deszczowy. Aż do maja pogoda była bardzo w kratkę, nawet kiedy świeciło słońce, to wiatr zabierał większość odczuwalnej temperatury. Na szczęście, niebo było niebieskie, kwiaty pachniały na łąkach i czuć było, że natura obudziła się do życia. Za to w maju nagle zrobiło się niesamowicie gorąco: idealnie na plażowanie. A turystów- zero!
UWAGA! według mieszkańców była to najzimniejsza wiosna na Peloponez.
Wiosna w Atenach
Wiosna w Atenach mnie zaskoczyła, bo okazała się być o wiele cieplejsza niż ta na Peloponezie (i odczuwalnie, i na termometrze). Za każdym razem jak jechałam do Aten, byłam zaskoczona jak to jest możliwe, że w Atenach przyjemnie siedzi się w samym sweterku, a w tym samym czasie na Peloponezie wieje zimny wiatr i lepiej mieć ze sobą czapkę.
Wiosna w Salonikach
Saloniki, mimo, że położone na północy Grecji okazały się być wiosenne nie mniej niż Ateny. Temperatura w kwietniu może była delikatnie niższa, ale zielona część Grecji okazała się strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o klimat i odpoczynek. I nadal było odczuwalnie cieplej niż na Peloponezie 😊
Wiosna w Grecji: co ze sobą zabrać?
Wiosna w Grecji potrafi zaskoczyć, zwłaszcza w ostatnich latach. Dlatego warto zabrać ze sobą cieplejszą kurtkę, czapkę, parasolkę (a przynajmniej w terminie do kwietnia) i jak to w Grecji- dużo dystansu do codzienności. Siga-siga!
PS. Ciekawa jestem jakie pogodowe sensacje spotkały Was w Grecji.
Kreta – TOP 14 atrakcji, które warto zobaczyć
Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:
Instagram: @ewelina.gac
Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata
Rok temu byłam właśnie w Grecji na wiosnę,pod koniec kwietnia.To była częśc objazdu po Europie.
Było cudnie, łąki pełne kwiatów.Meteory wyglądały bajkowo.Drzewa w kwiatach,bardzo ciepło.
No i nie było turystów.Też bardzo polecam wiosnę.
Kilka lat temu byłam na czterech wyspach greckich w październiku,tez poza sezonem,było cieplutko.
Hydra,Poros,Serifos,Khynos i na koniec Ateny.
Każda pora jest dobra,no może poza latem i tłumami ludzi.
Pozdrawiam-)
Zgadzam się z Tobą Irenko! Też jakoś wolę poza latem, żeby jeszcze pozwiedzać, bo w pełnym słońcu nie mam do tego głowy 🙂 pozdrowienia i do usłyszenia!
Najfajniejsze jest to, że nie było turystów za duzo. Ja byłam na Peloponezie i na Krecie w pazdzierniku i było podobnie, mało ludzi i wspaniała pogoda. Wieczorem trzeba było coś włożyć długi rękaw, ale to lepsze od nieznośnych upałów. Rośliny też jakieś były i można było pływać. Myślę, że nie wybrałabym się tam w sezonie. Pozdrawiam ciepło.
Jesienią jest fajne to, że można zanurzyć się w morzu. Niestety, wiosną to raczej wyzwanie niż przyjemność- przynajmniej w moim przypadku! 🙂
A widzisz, czasem na pytanie „gdzie byłaś na wakacjach” pada odwiedź: w Grecji. Tymczasem wielość wysp plus kontynent oferują bardzo różne opcje. My sto lat temu trafiliśmy na Kretę i pomimo tego, że nocą po rynnie wspinały się szczury, to pobyt wspominamy całkiem mile. Właściwie dzięki wypożyczonemu skuterowi i przejażdżkom hen daleko ilekroć sięgam pamięcią do tamtych chwil uśmiecham się do siebie. Tak przy okazji wspomnę jeszcze, że robisz urzekające zdjęcia.
Dziękuję bardzo za miłe słowa!
W Grecji- to bardzo ogólnikowo, bo każde miejsce różni się od siebie. I jak nie zawsze podoba nam się to samo, tak w przypadku Grecji dochodzą do tego spore różnice np.pomiędzy Atenami a Wyspami. I ciężko stwierdzić po jednej wycieczce jaka ta Grecja jest… 🙂
Buziaki!
Bardzo dobry wpis, który na pewno przyda się osobom, które myślą o wyjeździe do Grecji w tym okresie. Sama nie spodziewałabym się, że w kwietniu może być w niektórych miejscach chłodno i nieprzyjemnie. W tym kraju nie mieliśmy jeszcze okazji być, ale mimo wszystko warto dowiedzieć się o takich rzeczach 🙂
Pozdrowienia!
Ja robię wszystko, aby unikać sezonu. Termin wiosenny jest na pewno lepszy niż czas lipca/sierpnia. Byłam kilka lat temu na Krecie w tym czasie i to był koszmar;)