Myślałam, że w Internecie łatwo znajdziemy proste wyjaśnienia o tym jak rozliczyć zarobki z bloga. Może i znajdziemy, ale mimo tego dostaję od Was wiadomości z zapytaniem jak najlepiej to robić. Może pytacie, bo po prostu budzę większe zaufanie jako blogerka i przy okazji księgowa- co mi oczywiście niesamowicie schlebia.
Dziś będzie krótko i na temat o tym: jak bez prowadzenia firmy rozliczać przychody z bloga/ facebook-a/ instagrama, tak aby było to i legalne, i proste.
Uwaga! Nie jest to porada prawna, ani księgowa. Ten wpis bazuje na moich doświadczeniach z rozliczaniem przychodów z bloga / instagrama / facebooka.
Czy trzeba prowadzić firmę, aby rozliczać przychody z bloga?
Nie jest to konieczne. Z urzędem możemy rozliczać się na kilka sposobów, które opiszę poniżej. Powinniśmy jednak pamiętać, że zgodnie z art. 2 ustawy o swobodzie gospodarczej:
za działalność gospodarczą uznać należy zarobkową działalność wytwórczą, budowlaną, handlową, usługową oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodową wykonywaną w sposób zorganizowany i ciągły.
Oznacza to tyle, że jeśli nasza działalność będzie wpisywać się w ww. ramy, według fiskusa trzeba byłoby ją zarejestrować, z wyłączeniem prowadzenia niezarejestrowanej działalności, która działa w Polsce od 30 kwietnia 2018 roku. Jest to zgodnie z artykułem 5 ust. 1 ustawy mówi o tym, że:
Nie stanowi działalności gospodarczej działalność wykonywana przez osobę fizyczną, której przychód należny z tej działalności nie przekracza w żadnym miesiącu 50% kwoty minimalnego wynagrodzenia.
Jeśli chcemy się rozliczać w ten sposób, musimy zapisywać jakie usługi wykonaliśmy, możemy też zbierać faktury. O nierejestrowanej działalności kiedyś napiszę, bo dziś będzie o tym jeśli wolimy rozliczyć się “od razu”. Dlatego już przechodzę do konkretów i przykładów- ile w każdym przypadku zapłacimy podatku, jeśli zarobimy okrągłe 1000 zł?
Sposób nr 1. Rozliczenie wynajmu/ dzierżawy powierzchni reklamowej
Kiedy podpiszemy umowę o wynajem powierzchni reklamowej na swoim blogu, powinniśmy zgłosić się do urzędu skarbowego i od uzyskanej kwoty rozliczyć najem według obniżonej stawki ryczałtowej– ja rozliczałam 8,5%. Co do terminu, podatnik, który rozpoczyna wynajem w trakcie roku podatkowego powinien złożyć oświadczenie i uiścić ryczałt do urzędu skarbowego nie później niż do 20. dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym osiągnął przychód z tego tytułu lub do końca roku podatkowego, jeżeli pierwszy przychód osiągnął w grudniu roku podatkowego. Co do ryczałtu, to wpłaca się go na rachunek urzędu skarbowego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania podatnika.
Przykład rozliczenia wynajmu powierzchni reklamowej
Jeśli zarobimy 1000 złotych, w przypadku 8,5% ryczałtu zostanie nam jak poniżej.
1000-8,5%= 915 PLN
Sposób nr 2. Umowa o dzieło
Podpisując czy rozliczając umowę o dzieło nie musimy się martwić o urząd skarbowy. Co prawda, płacimy podatek dochodowy w wysokości 18% (lub po przekroczeniu rocznych dochodów ponad 85528 zł – 32%), jednak nie odprowadzamy go sami.
Warto nadmienić, że w przypadku w tradycyjnej UOD powyżej 200 PLN stosuje się koszty uzyskania przychodu w wysokości 20%. Jeśli jednak podpiszemy umowę o dzieło z prawami autorskimi, koszty uzyskania przychodu wyniosą 50%. Prawa autorskie to osobny temat, dlatego często owe 30% kosztów (nie kwoty!) nie jest tego warte.
Przykład rozliczenia umowy o dzieło
Jeśli zarobimy 1000 złotych (brutto, choć najczęściej podpisuje się umowę od kwoty netto). W przypadku pierwszego progu podatkowego i bez praw autorskich, zostanie nam jak poniżej:
1000- 144= 856 PLN
W przypadku, kiedy przekazujemy prawa autorskie, po potrąceniu podatku zostanie nam 910 PLN.
Sposób nr 3. Faktura bez działalności
Z początku podeszłam do tej formy nieufnie, jednak za namową klienta skorzystałam z tej opcji i (póki co) nie żałuję. Nie wiem, ile już jest tego typu firm na rynku, ja zarejestrowałam się na useme.eu. Aby u nich wystawić fakturę wystarczy wypełnić krótki formularz, w którym trzeba odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących zlecenia czy też dzieła i danych klienta. Ze względów prawnych potrzebny jest przynajmniej fragment zlecenia, które wykonaliśmy. Kolejno, useme.eu wygeneruje i wyśle pro formę do naszego klienta. Klient po jej opłaceniu otrzyma fakturę VAT, a my w ciągu maksymalnie 7 dni kalendarzowych dostaniemy wynagrodzenie. Proste? Jeszcze jedna rzecz w kwestii rozliczeń- na koniec roku otrzymamy PIT 11, więc sprawy podatkowe są moim zdaniem, klarowne.
Przykład rozliczenia bloga jako faktura bez działalności
W przypadku rozliczenia naszych usług przez fakturę VAT warto pamiętać, że zleceniodawcy najczęściej się to bardziej opłaca.
Rozliczając 1000 PLN przez useme.eu najpierw zostanie pobrana prowizja w wysokości 5% (możesz ją ominąć przy pierwszym zleceniu pisząc do mnie na [email protected]), później od tej kwoty zostaniemy rozliczeni wg. umowy o dzieło. Kwotę brutto podam w tym przypadku bez podatku VAT, bo on nas nie dotyczy.
1000- 5%= 950 PLN
Rozliczenie bez praw autorskich: 813 PLN
Rozliczenie z prawami autorskimi: 864 PLN
Podsumowanie: co się najbardziej opłaca?
Patrząc na powyższe kwoty, możemy wywnioskować, że najbardziej opłacalny jest najem powierzchni czy umowa o dzieło (z przekazaniem praw autorskich). Owszem, na pierwszy rzut oka i patrząc jedynie według kwot. Moim zdaniem, najem powierzchni jest bezpieczną opcją, jednak w przypadku UOD lepiej zastanowić się kilka razy, zanim przekażemy komuś prawa do naszego dzieła. Biorąc pod uwagę zewnętrzne portale (mam na myśli takie ze znaną nam prowizją) są one niezwykle pomocne przy klientach, którzy potrzebują faktury oraz przy… negocjacjach. Bowiem łatwiej negocjować kwotę faktury niż umowy o dzieło.
Czy opłaca się zakładać firmę na bloga?
To temat na dłuższą analizę, ale obiecuję- jak tylko ją przeprowadzę, dam Wam znać. Jednak, pamiętajcie- to czy się opłaca to jedna sprawa, bo kwestie prawne, jakby nie było są tutaj najważniejsze.
Dajcie znać, czy macie jeszcze jakieś sposoby rozliczenia przychodów z bloga (facebooka, instagrama itd.).
Więcej o blogowaniu przeczytasz tutaj:
- Jak założyć bloga i jak go prowadzić?
- Blog podróżniczy. Wskazówki i porady po 5 latach blogowania
- Blog podróżniczy: dlaczego warto go założyć (a dlaczego nie)
- Jak prowadzić bloga z partnerem i… nie zwariować?
Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:
Instagram: @ewelina.gac
Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata
No na reszcie 😀 Super prosto i wyraźnie. Ja już chyba nie mam pytań
Cieszę się! pozdrowienia
Świetna analiza! Zapisuję sobie ten wpis i mam nadzieję, że mi się kiedyś przyda bo mój blog dopiero raczkuje 😊
W takim razie mocno trzymam kciuki, Aniu!
dzięki za takie rzetelne vademecum!
Dzisiaj zorientowałem się, że jest duży problem z umowami barterowymi, w zasadzie powinno się od nich odliczać podatek i Vat. To jest jakaś masakra.
Cześć Przemku, tak, jednak wszystko powinno stać po stronie firmy. Dlatego o tym nie było tu mowy 🙂
ooo tego z barterem też nie wiedziałam i jestem mocno zaskoczona!
Ewelina, dzieki za te informacje. Ja w koncu musze rozejrzec sie jak moglabym monetyzowac swojego bloga. Pozdrawiam serdecznie Beata
Trzymam mocno kciuki Beatko! buziaki
a no właśnie! teraz myślę, że idąc tym tropem warto byłoby stworzyć jakiś wpis o formach zarabiania na blogu 🙂
Myślę o tym! dzięki Klaudia 🙂
Ja od zawsze rozliczam się fakturą VAT na własnej działalności. Co prawda koszty na początku większe, ale było to motywujące, by skupić się na zarabianiu i mieć jak najmniej pracy z rozliczeniami. Poza tym FV jest też najchętniej widziana przez klientów.
Cześć Mariusz. W takim razie moje gratulacje! Trzeba mieć naprawdę dobry plan i sporo samozaparcia. Do usłyszenia:-)
Dobrze, że ktoś to wszystko zebrał w jednym miejscu 🙂 Czekam w takim razie na ciąg dalszy, o tym czy opłaca się zakładać firmę na bloga
Super! W takim razie muszę wziąć się do roboty 🙂
Czekałam na taki wpis. Wszystko klarowne, podchodzę powoli do tego jak pies do jeża i boję się płatnych współprac, właśnie ze względu na rozliczanie się.
Cześć Karolinko! Cieszę się, że mogłam pomóc- życzę powodzenia w blogowaniu! 🙂
Świetnie, przyda się na przyszłość, no i fajnie wytłumaczona sprawa z useme, o którym kiedyś myślałam. Dzięki! 🙂
Nie ma za co! Powodzenia w blogowaniu 🙂
O, w sumie to nawet nie wiedziałem, że jest tyle możliwości 🙂 Ja korzystałem z rozliczenia najmu/dzierżawy (programy partnerskie) i umowy zlecenia z klientami przy czym nie bawiłem się w żadne podatki tylko szedłem na początku roku do księgowej i dawałem notatki ze wszystkich przychodów i ona robiła cuda 🙂
Teraz można w ramach działalności nierejestrowanej wystawiać rachunki, zbierać faktury itd. I tak jak piszesz, z początkiem roku świetnie to rozliczyć. Fajne rozwiązanie. Muszę to dopisać. Pozdrowienia 🙂