Just Cause, czyli inwazja USA na Panamę (w słusznej sprawie)

Strona głównaPanamaJust Cause, czyli inwazja USA na Panamę (w słusznej sprawie)

20 grudnia to dzień żałoby narodowej w Panamie, dokładniej mówiąc rocznica inwazji Stanów Zjednoczonych na Panamę w 1989 roku.

Oficjalna nazwa inwazji brzmiała „Operation Just Cause”, czyli „słuszna sprawa”.

Pod tym hasłem mówiono o obronie demokracji, praw człowieka i bezpieczeństwa. Operacja miała doprowadzić do pojmania dyktatora Manuela Noriegi. W praktyce jednak „słuszna sprawa” oznaczała też bombardowanie gęsto zaludnionych dzielnic Panama City, nocne naloty czy pożary, w których ginęli przede wszystkim cywile.

Liczba ofiar do dziś pozostaje nieznana: mówi się o kilkuset, a nawet kilku tysiącach zabitych.

Tło inwazji na Panamę

W latach 80. Panama znajdowała się pod dyktaturą wojskową generała Manuela Noriegi. Kraj pogrążał się w kryzysie politycznym i gospodarczym, a Noriega unieważnił demokratyczne wybory w 1989 roku. Stosunki z USA gwałtownie się pogorszyły po serii incydentów z udziałem żołnierzy amerykańskich oraz po ogłoszeniu przez Panamę „stanu wojny” ze Stanami Zjednoczonymi 15 grudnia 1989 r.

Manuel Noriega był wieloletnim współpracownikiem CIA i płatnym informatorem USA od końca lat 60. Pełnił funkcję szefa wywiadu wojskowego Panamy, a później stał się faktycznym dyktatorem kraju.

W czasie zimnej wojny wspierał interesy USA w Ameryce Środkowej, jednocześnie prowadząc działalność przestępczą: handel narkotykami, pranie pieniędzy i represje wobec opozycji. Gdy jego działania stały się politycznie niewygodne, USA uznały go za wroga.

Oficjalne powody inwazji podane przez USA

• ochrona obywateli amerykańskich w Panamie,

• obrona demokracji i praw człowieka,

• aresztowanie Noriegi oskarżonego o handel narkotykami,

• zabezpieczenie Kanału Panamskiego.

Bezpośrednim pretekstem była śmierć amerykańskiego żołnierza na posterunku kontrolnym oraz wcześniejsze unieważnienie wyborów wygranych przez opozycję.

Obecność wojskowa USA w Panamie przed inwazją

Przed 1989 rokiem Stany Zjednoczone posiadały w Panamie liczne bazy wojskowe, garnizony i instalacje strategiczne, związane głównie z ochroną Kanału Panamskiego. Na mocy traktatów Torrijosa–Cartera USA utrzymywały tam tysiące żołnierzy, m.in. w rejonach Fort Clayton, Fort Amador, Fort Bragg (rotacyjnie), bazy Howard oraz innych obiektach wojskowych i logistycznych.

W chwili inwazji w Panamie stacjonowało ok. 35 000 obywateli USA, w tym personel wojskowy i cywilny. Te istniejące bazy zostały wykorzystane jako punkty startowe operacji Just Cause, centra dowodzenia oraz miejsca zaprzysiężenia nowego prezydenta Guillermo Endary. Ostatni żołnierze amerykańscy opuścili Panamę dopiero 31 grudnia 1999 roku, kiedy Kanał Panamski wrócił w pełni pod suwerenność Panamy.

Adobe ImageReady

Kanał Panamski

Choć oficjalnie mówiono o pojmaniu dyktatora i „przywracaniu demokracji”, Kanał Panamski był jednym z kluczowych, choć rzadko wypowiadanych wprost powodów inwazji. Stany Zjednoczone od dekad utrzymywały w Panamie bazy wojskowe właśnie w celu kontroli i ochrony tej strategicznej części handlowej świata.

W momencie inwazji USA wciąż sprawowały realną kontrolę nad Strefą Kanału, a obecność wojskowa była uzasadniana koniecznością zabezpieczenia jego funkcjonowania. Ostatecznie dopiero 31 grudnia 1999 roku Kanał Panamski i ostatnie amerykańskie instalacje wojskowe przeszły w pełni pod suwerenność Panamy.

Więcej inspiracji znajdziesz na moim Instagramie:

instagram Ewelina Gac

Inwazja

Alarm ogłoszono na pół godziny przed atakiem. Chwilę później pierwsze amerykańskie bomby spadły na strategiczne cele wojskowe, a razem z nimi na domy cywilów. Ostrzeliwano koszary, lotnisko i punkty dowodzenia, w jednej chwili stolica zamieniła się w strefę wojny. Ogień objął też gęsto zaludnione dzielnice. Drewniana zabudowa El Chorrillo szybko stanęła w płomieniach, kiedy ludzie spali w swoich domach. Całe kwartały miasta płonęły przez wiele godzin.

Najcięższe walki i bombardowania miały miejsce w pierwszych kilku dniach, głównie między 20 a 24 grudnia 1989 roku. To wtedy doszło do największych zniszczeń i ofiar cywilnych.

Po tym czasie trwała już głównie operacja wojskowej kontroli kraju, poszukiwanie Manuela Noriegi oraz likwidacja panamskich sił zbrojnych.

Jak zakończyła się inwazja na Panamę?

Po kilku dniach bombardowań i walk Manuel Noriega ukrywał się, aż ostatecznie schronił się w ambasadzie watykańskiej w Panama City. Wojsko USA otoczyło budynek i rozpoczęło operację presji psychologicznej, m.in. przez ciągły hałas i demonstracyjną obecność wojskową.

3 stycznia 1990 roku Noriega poddał się i został przewieziony samolotem wojskowym do Stanów Zjednoczonych. Tam został osądzony za handel narkotykami i skazany na 40 lat więzienia; zmarł w 2017 r. Wraz z jego pojmaniem operacja wojskowa została zakończona, a władzę w Panamie objął Guillermo Endara, zwycięzca wcześniej unieważnionych wyborów.

Panamskie Siły Obronne zostały rozwiązane, a kraj pozostał bez wojska, co trwa do dziś.

Liczba ofiar do dziś pozostaje nieustalona: mówi się o setkach, a nawet tysiącach zabitych Panamczyków.Pentagonu było to 516 ofiar panamskich. Panamskie organizacje praw człowieka mówią o nawet 4000 ofiarach i o tysiącach rannych.

Wiele ciał nigdy nie zostało odnalezionych, a dziesiątki tysięcy osób straciły swoje domy z dnia na dzień. Poszkodowane rodziny nigdy nie otrzymały odszkodowań.

Stany Zjednoczone nie poniosły żadnych konsekwencji prawnych za tę operację. W praktyce to mieszkańcy Panamy zapłacili najwyższą cenę.

Słuszna sprawa

Inwazja Stanów Zjednoczonych na Panamę rozpoczęła się 20 grudnia 1989 roku i formalnie zakończyła 31 stycznia 1990 roku, czyli trwała nieco ponad miesiąc.

Dla jednych był to koniec dyktatury.

Dla innych czas niewyobrażalnej straty, która nie została rozliczona do dziś.

Natomiast oficjalnie była to operacja mająca „przywrócić porządek”. W rzeczywistości cenę zapłacili mieszkańcy Panamy, podczas gdy Stany Zjednoczone nie poniosły żadnych konsekwencji za ofiary cywilne i zniszczenia.

Więcej o Panamie przeczytasz tutaj:


Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:

Instagram: @ewelina.gac

Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata


ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

60,000FaniLubię
102,080ObserwującyObserwuj
51,500ObserwującyObserwuj
1,800SubskrybującySubskrybuj