Niezaprzeczalny, grudniowy fakt jest taki, że niezwykle ciężko jest się zdecydować na który jarmark Bożonarodzeniowy pojechać. Ten w Ołomuńcu cieszy się popularnością z kilku powodów, z których najbardziej znane to… miasteczko ponczowe. Nie da się pojechać do Ołomuńca i nie spróbować choćby kilku rodzajów ponczu czy grzanego wina. Żeby nie było, to nie wszystkie atrakcje, ale spokojnie- zaraz Wam przedstawię co warto zrobić, zobaczyć i spróbować na ołomunieckim jarmarku świątecznym.
Jarmark Bożonarodzeniowy w Ołomuńcu: gdzie i kiedy?
Już tydzień przed końcem listopada możemy wybrać się na świąteczny jarmark w Ołomuńcu, który trwa tradycyjnie do Wigilii Bożego Narodzenia. Nie jest tam trudno trafić, ale jego serce (czyli miasteczko ponczowe) znajduje się na Górnym Rynku (cz. Horní Náměstí).
Jak dojechać do Ołomuńca?
Jeśli nie chcemy jechać samochodem, bez problemu możemy wsiąść w pociąg w Krakowie czy Katowicach i po paru godzinach znajdziemy się w Ołomuńcu. Taką opcję znajdziemy w np. Leo Express, nawet na jednodniową wycieczkę: wyjazd około 7 rano z Katowic i np. powrót z Ołomuńca po godzinie 18.
Ołomuniec i miasteczko ponczowe czyli co musisz spróbować na jarmarku
Tak jak Drezno słynie z śliwkowych figurek, tak Ołomuniec z ponczu i grzanego wina. To tu znajdziemy ponad dwadzieścia(!) rodzajów ponczu, nazywanego ołomunieckim specjałem. Dokładnie nie wiem, ile, bo ciężko je zliczyć: są poncze gorzkie i słodkie, z owocami i migdałami. A jeśli mamy słabą głowę to lepiej nie próbować tych wzmacnianych np. brandy.
Co zrobić i zobaczyć na Jarmarku Bożonarodzeniowym w Ołomuńcu?
Zacznę od tego, że jak na porządny jarmark przystało, ten Ołomuniecki posiada swój rozbudowany program (dostępny pod vanocnitrhy.eu). Wprawdzie jest po czesku, ale bez problemu jednym kliknięciem przetłumaczymy całą stronę. Praktycznie codziennie o godzinie 18 możemy posłuchać koncertu. Głównie w weekendy możemy zobaczyć spektakle czy zwyczaje adwentowe wraz ze starodawnymi tradycjami. Jarmark w Ołomuńcu nie może się odbyć bez lodowiska (darmowy wstęp dla wszystkich!).
Nie da się ukryć, że Ołomuniecki jarmark pachnie goździkami, cynamonem i miodem. Biorąc pod uwagę inne czeskie jarmarki świąteczne, ten jest bezapelacyjnie najbardziej swojski. Wiecie, że bardzo lubię luźną, czeską atmosferę, która przy szklaneczce grzanego wina pozwala się zrelaksować i wypocząć. Czyli wszystko to, czego poszukujemy w grudniu, kiedy w biegu szykujemy prezenty i dom na Boże Narodzenie.
Ps. Byliście już w Ołomuńcu? Jeśli nie, to przygotowałam dla Was przewodnik po atrakcjach tego miasta na wschodzie Czech. Ołomuniec – atrakcje
Sprawdź również wpisy: Jarmark w Poznaniu , Jarmark w Opolu , Jarmark w Szczecinie
Buziaki,
Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:
Instagram: @ewelina.gac
Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata
W tym roku nasze zainteresowanie skierowało się głównie na niemieckie jarmarki (Gorlitz, Drezno) – ale kto wie, za rok może i do Czech uderzymy 🙂
A gdzie bardziej Ci się podobało Karolinko, w Gorlitz czy w Dreźnie?
Byłam kiedyś na takim w Dreznie, a w tym roku bardzo chciałam podjechać do Norymbergi. Grypa pokrzyżowała mi plany:(
Dużo zdrowia, kochana!
Uwielbiam przedświąteczne jarmarki.
Tak się złożyło,że już piąty rok pracuję w Niemczech i byłam tu na wielu jarmarkach.
Atmosfera jest wyjątkowa,podobnie jak w Szwajcarii,gdzie też mieszkałam kilka lat.
Rok temu byłam w Wiedniu.No a Czechach jeszcze nie, więc mnie skutecznie zachęciłaś.
Pięknie wygląda jarmark w Ołomuńcu i atmosfera,jak widac ze zdjęc, jest wspaniała!
Pozdrawiam-)
Cześć Irenko, w takim razie z chęcią zobaczę Twoje relacje z jarmarków! Na szwajcarskim jeszcze nie byłam, a szczególnie mnie ciekawi 🙂
Ja wiem, powinnam napisać coś mądrzejszego. Mój umysł zawiesił się jednak na pytaniu: czy te suwmiarki są z czekolady? I w ogóle Ołomuniec taki piękny! Jeśli / gdy wrócę do Krakowa to muszę koniecznie wybrać się na wycieczkę 🙂
Tak, te suwmiarki są z czekolady 😀 nie dziwię się, że się na tym zawiesiłaś, też tam chwilę stałam i myślałam, czy uda mi się przewieźć…
Uwielbiam Ołomuniec, jest taki prawdziwie czeski, a ze jarmarki uwielbiam to musze tym razem wybrac sie przedswiatecznie 🙂
Cześć Karolina! Miło słyszeć, że nie tylko mi spodobał się Ołomuniec 🙂 pozdrowienia!
Przepiękne ozdoby! Juz chyba wiem gdzie wyruszyć na ostatni weekend przed świętami 😉
Cieszę się, że tak się spodobały! pozdrowienia 🙂