Coraz więcej osób podróżuje tuż po wakacyjnym sezonie. Nic dziwnego, w wielu miejscach jest jeszcze ciepło, gdzie indziej dopiero “robi się sezon”, a w Europie jesienne kolory po prostu czarują. I nie ma tylu turystów!
Jednak jest tyle pięknych miejsc, że ciężko się zdecydować gdzie wybrać się na jesienne wakacje. Na szczęście, z pomocą przyszli blogerzy. I to ci, którzy na podróżach znają się najlepiej!
Spis treści
- 1 Wakacje jesienią, tam gdzie jeszcze jest lato
- 2 Izrael poleca się na jesień.
- 3 Sycylia jak wulkan gorąca
- 4 Grecja jesienią: Ateny i okolice
- 5 Barcelona- pozwala zapomnieć o słocie, błocie i dobijającej szarudze.
- 6 Słoneczna Portugalia: od Porto, przez Lizbonę po Faro
- 7 Maroko – czyli surfing, wielbłądy i kozy na drzewach
- 8 W poszukiwaniu najpiękniejszej jesieni
- 9 Laponia- tu czeka na Ciebie złota, bezdeszczowa jesień
- 10 Islandia czy Kaliningrad? To zależy tylko od Ciebie!
- 11 Słowacja: malownicze miasteczka, zamki i słynny Słowacki raj
- 12 Egzotyczne kierunki jesienią? Świetny pomysł nie tylko na ten rok!
- 13 Azja Południowo-Wschodnia: od Tajlandii po Filipiny!
- 14 Nepal- wśród mnichów, gór i pięknych krajobrazów
- 15 Kambodża: świątynie, amok, dżungla i świetna pogoda
- 16 Wybrzeże Amalfitańskie – idealne miejsce poza sezonem
13 propozycji na najpiękniejszą podróż jesienią znajdziecie poniżej.
Wakacje jesienią, tam gdzie jeszcze jest lato
Zacznę od tych propozycji, które najczęściej kuszą Polaków. Mimo, że u nas jest już chłodniej, a rano trzeba ubierać czapkę, to są takie miejsca w których jest nadal ciepło, oddalone od kraju co najwyżej kilka godzin samolotem. Jakie to miejsca? Zaczniemy od Izraela!
Izrael poleca się na jesień.
Poleca: Tomasz Jakimiuk z bloga Jak to daleko?
Jesienna pora to nie lada wyzwanie dla każdego z nas. Ponure dni odbierają energię i co gorsza wenę twórczą. Kiedy ludzie zadają mi pytanie, gdzie niskobudżetowo ruszyć z plecakiem, by złapać trochę słońca? Jednoznacznie odpowiadam: Izrael. Po pierwsze Ministerstwo Turystyki Izraela aktywnie działa w kierunku zachęcenia turystów do odwiedzenia ich kraju, co w konsekwencji przekłada się na bardzo tanie bilety lotnicze. Ja w swoje karierze najmniej za bilet tam i z powrotem zapłaciłem 120 zł.
Po drugie kraj obok komercyjnych miejsc turystycznych posiada masę przepięknych miejsc za darmo. Miejsca, które udało mi się tam odkryć wprawiały w zachwyt. Rafa koralowa, grzyby pustynne, gorące źródła, plantacje daktyli, skorpiony to kilka z masy atrakcji, które tam czekają. Jest to również doskonała destynacja, która skrywa w sobie dużo smaczków historycznych, kulturowych, jak i religijnych. Każdy fan fotografii również nie będzie miał na co narzekać. Komunikacja – są autobusy, jednak zawsze jeździłem autostopem lub hulajnogą. Język hebrajski – nie musisz go znać. Większość ludzi, których spotkasz będzie władać językiem angielskim. Taką ucieczkę od jesieni polecam.
Sycylia jak wulkan gorąca
Poleca: Renia i Mikołaj z bloga Przekraczając Granice
Jesienne kolory, ciepłe dni i noce na Sycylii to nasza propozycja na najbliższe miesiące. Można tam znaleźć wszystko: malownicze krajobrazy, antyczne budowle, średniowieczne miasta wyłaniające się z mgły, ciepłe wody termalne, plaże i gorący wulkan. Sycylia to także niesamowite historie o mafii (nie trzeba jej się obawiać), legendy o greckich i rzymskich bogach czy tytanach oraz pozostałości po walecznych wikingach, którzy przez pewien czas rządzili tą wyspą.
Miłośnikom dobrych trunków i jedzenia Sycylia dostarczy niezapomnianych wrażeń i podrażni kubeczki smakowe. Doskonałe wina z okolic Marsali, ponoć lepsze niż te toskańskie, świeże owoce morza i wyśmienite słodycze zadowolą nawet wybrednego smakosza.
W każdej miejscowości ludzie z uśmiechem są gotowi do rozmów. Nawet jeśli znają tylko jeden język, to mową i ekspresją ciała potrafią porozumieć się z każdym. Wieczory spędzone w miejscowych tawernach to przednia zabawa i nie można sobie jej odpuścić. Amatorzy spotkań z naturą będą wniebowzięci, mogąc odwiedzić Wyspy Egadzkie, Parco delle Madonie, Parco dei Nebrodi, przepiękne Schody Tureckie czy górującą nad wyspą Etnę.
Grecja jesienią: Ateny i okolice
Poleca: Żaneta Barska z bloga Pod Akropolem
Jesień to idealny czas na odwiedzenie Grecji kontynentalnej i poznanie innych jej uroków niż tylko białe domki i błękitne morze. Szczególnie warto odwiedzić wtedy Ateny, które są dużo mniej zatłoczone, a przez to znacznie przyjemniejsze.
Pogoda w stolicy Grecji jesienią waha się w granicach 20-25 stopni, więc jest odpowiednia zarówno na zwiedzanie, jak i na plażowanie. W pobliżu Aten znajduje się kilka plaż z bezpłatnym wejściem. Bardzo łatwo można się też dostać na pobliskie wyspy, takie jak Egina, Agistri czy Andros, które nie są tak znane i oblegane. Dodatkowym plusem odwiedzenia Aten w tym czasie są niższe ceny biletów do miejsc archeologicznych, a także darmowy wstęp (m.in. na Akropol) w pierwszą niedzielę miesiąca.
Warto też wspomnieć o dwóch ważnych wydarzeniach, które mają miejsce właśnie jesienią. Pierwsza data to 28 października, czyli Święto Niepodległości, które jest obchodzone bardzo uroczyście w centrum miasta. Drugie wydarzenie to bieg maratoński odbywający się zazwyczaj na początku listopada. Oprócz kibicowania biegaczom, można w tym czasie również zwiedzić za darmo Stadion Panateński, który stanowi metę biegu. Z Aten łatwo dojechać nad Kanał Koryncki, na Meteory czy do Nafplio, więc za jednym razem można odwiedzić kilka miejsc na raz.
Barcelona- pozwala zapomnieć o słocie, błocie i dobijającej szarudze.
Zachodzące słońce rzucało czerwone promienie na twarz. Odczuwałam prostą przyjemność z nurzania stóp w mokrym piachu, gdy brzegiem morza wracaliśmy z centrum miasta. Grube ziarna pocierały o skórę, którą obmywała przyjemnie chłodna woda. To był nasz rytuał. Po każdym intensywnym dniu, spędzonym na poznawaniu miasta wracaliśmy brzegiem morza na nocleg.
Barcelona wieczorową porą w październikowej aurze pozwala zapomnieć o słocie, błocie i dobijającej szarudze. Już tylko dlatego stolica Katalonii to idealny wybór dla szukających miejsca na wymarzone wakacje jesienią. Pogoda według mnie rozpieszcza, ale tylko pod warunkiem, gdy spełnieniem marzeń jest zwiedzanie. Plażing i leżing można praktykować w ograniczonym zakresie, bo kąpiel to raczej dla odważnych (Przyznaję! Ja weszłam tylko do połowy łydek).
Jesień idealnie nadaje się na zwiedzanie miasta, ponieważ temperatury są znośne. Całe dnie spędzaliśmy na chodzeniu po ulicach i uliczkach, placach, parkach i punktach widokowych bez poczucia, że słońce wysysa z nas energię. Ponadto jesienią ruch turystyczny w Barcelonie spada. Łatwiej można znaleźć nocleg w przyzwoitej cenie, a do atrakcji turystycznych nie trzeba stać godzinami w kolejkach i nie odczuwa się dyskomfortu podczas ich zwiedzania. Wystarczy dodać do tego świetną kuchnię, wyborne wina i morską bryzę, żeby już zacząć pakować walizki na jesienny wyjazd do Barcelony.
Słoneczna Portugalia: od Porto, przez Lizbonę po Faro
Polecają: Ola, Tomek i Michaś Dudek z bloga Globtroterek
Jednym z naszych ulubionych jesiennych kierunków jest słoneczna Portugalia. Niezwykła atmosfera, urocze uliczki, dźwięki fado, kolorowe azulejos, światowej klasy zabytki, żółte tramwaje, zapierające dech w piersiach widoki i boskie plaże to miks jaki serwuje się tu turystom. Dzięki tanim liniom lotniczym można łatwo zaplanować objazdówkę po Portugalii. Startujemy w Porto – mieście słynącym z wina, pięknej starówki, mostów i tętniącej życiem rzeki Duero. To zdecydowanie jedno z najpiękniejszych miejsc w Europie. Następnie kierujemy się w kierunku Lizbony, zbaczając po drodze do Aveiro – portugalskiej Wenecji, miasta pełnego kanałów i sunących po nich łodziach moliceiros.
Koniecznie trzeba zrobić wypad nad ocean, bowiem nadmorska dzielnica Aveiro – Costa Nova – słynie ze starych, drewnianych, rybackich domków pomalowanych w kolorowe paski. Nim dotrzemy do stolicy Portugalii, jedziemy postawić stopę na Cabo da Roca – najdalej wysuniętym na zachód skrawku kontynentalnej Europy. Na Lizbonę warto zarezerwować kilka dni, a jeden z nich spędzić jeżdżąc po stolicy charakterystycznym żółtym tramwajem 🙂 Jeśli podróżujecie z dziećmi możecie zwiedzać miasto w tradycyjny sposób lub zamienić nudne zwiedzanie w rodzinną super przygodę!
My poszukiwaliśmy w Lizbonie złodziei Złotej Piłki, a nasza detektywistyczna zabawa poprowadziła nas trasą wśród największych zabytków i atrakcji miasta. Po intensywnym zwiedzaniu czas na wypoczynek! A lepszego miejsca niż wybrzeże Algarve nie znajdziecie. Czekają tu złociste plaże, klify wbijające się w wodę, nieujarzmiony ocean, ukryte jaskinie i … delfiny! Objazdówkę po Portugalii warto zakończyć w Faro, skąd startują samoloty do Polski.
Maroko – czyli surfing, wielbłądy i kozy na drzewach
Poleca: Karolina Siwkiewicz z bloga love-krowe.pl
Gdybym miała wybrać się gdzieś jesienią, bez mrugnięcia okiem wróciłabym do Maroka. Tanie loty do Marrakeszu można kupić już od 123 zł ( z bagażem podręcznym ), a ceny noclegu w riadach – czyli tradycyjnie zdobionych marokańskich domach, są zbliżone do polskich. Już sam nocleg w riadzie, wyglądającym jak z tysiąca i jednej nocy można uznać za atrakcję!
Gdy nasycimy się tętniącym życiem Marrakeszem, możemy wybrać się pod namiot na Saharę, nad wodospady Uzud czy do portowego miasteczka Essaouiry. Mnie jednak najbardziej urzekła mała, nikomu nieznana wioska nad brzegiem oceanu – Sidi Kaouki.
Trafiliśmy tam zupełnie przypadkiem! Po drodze mijaliśmy gaje drzew arganowych, których gałęzie uginały się od kóz, a w Sidi Kaouki powitały nas wielbłądy biegające luzem po ulicach. Ocean, niekończąca się plaża i zachód słońca przy parującym tadżinie. Bez komercji, przepychu, w hippisowskich stylu.
W Sidi Kaouki koniecznie trzeba spróbować swoich sił na desce surfingowej! A potem już wystraczy złapać falę i dać się ponieść…. Wiosna i jesień to najlepsza pora na Maroko – od września do listopada temperatury oscylują około 21-28 stopni. Na wybrzeżu jest znacznie chłodniej i przyjemniej.
Przykładowe ceny od Karoliny:
Cena noclegu w riadzie – od 25-35 euro za 2os. ze śniadaniem
Nocleg na campingu w Sidi Kaouki (z basenem!) – 14 zł/os
Wypożyczenie deski i pianki w Sidi Kaouki: cały dzień – 49 zł
W poszukiwaniu najpiękniejszej jesieni
Nie każdy podąża śladami resztek lata. Są takie osoby, które wprost uwielbiają jesienne klimaty, delikatny chłodek i cudowne, północne krajobrazy, a jeśli i Ty jesteś wśród nich to mam coś dla Ciebie. Dziewczyny przygotowały trzy niesamowite propozycje, których nie da się ominąć w poszukiwaniu jesieni.
Laponia- tu czeka na Ciebie złota, bezdeszczowa jesień
Poleca: Emilia Długa z bloga Globfoterka
Jeżeli chcesz doświadczyć prawdziwie złotej, niezmąconej ponurym deszczem jesieni, to koniecznie wybierz się do Laponii. Nieskażony masową turystyką krajobraz mieni się w tym okresie całą paletą barw. Jesień, to pora roku, która wyjątkowo sprzyja górskim wędrówkom, pływaniu kajakiem i zbieraniu jagód w okolicznych lasach. A tych w Skandynawii naprawę nie brakuje. Kto wie, może uda Ci się nawet znaleźć tzw. złoto Północy, jakim określana jest malina moroszka? Przebywanie w takich okolicznościach przyrody ma wręcz uzdrawiające właściwości 😊.
Odwiedziłam wszystkie kraje Europy i nie znalazłam ani jednego miejsca, które miałoby tak oczyszczający wpływ na umysł, jak Laponia. Za jesienią w Skandynawii przemawia jeszcze jeden, niezwykle istotny argument w postaci… zorzy polarnej. Najbardziej spektakularne pokazy światła Północy miałam okazję podziwiać właśnie jesienią, a nie tak jak się powszechnie utarło – zimą. Przejrzyste niebo i znośne temperatury stwarzają idealne warunki do obserwowania tańczącej zorzy polarnej nawet przez całą noc. Laponia zachwyci każdego, kto potrafi docenić piękno i spokój bijące z dziewiczej przyrody. A to ona jest tutaj najważniejsza 😊.
Islandia czy Kaliningrad? To zależy tylko od Ciebie!
Obydwa miejsca poleca Monika Borkowska z bloga Podróżowisko
Islandia- zanurz się w wodach gorących źródeł!
Jeśli szukasz spektakularnych widoków przyprawionych jesiennymi barwami, marzysz o zobaczeniu zorzy polarnej, odcięciu się od głośnego otoczenia – Islandia to kierunek dla Ciebie! Trwający na Islandii od czerwca do końca sierpnia sezon turystyczny oznacza wysokie ceny i sporo ludzi, dlatego też warto wybrać się na wyspę jesienią, gdy koszty podróży maleją, a i tłumy są mniejsze.
Co prawda aura może być – jak to na Islandii – kapryśna, ale mówi się, że nie ma złej pogody, tylko ludzie są źle ubrani. Zabierz więc zestaw wiatro- i wodoodpornych ubrań i eksploruj ten dziki i niesamowicie urokliwy zakątek świata. A jeśli będzie Ci za zimno, zanurz się w wodach jednego z wielu obecnych tam gorących źródeł. Islandia całkowicie skradła moje serce i wracam tam tak często, jak jest to tylko możliwe – podejrzewam, że z Tobą będzie podobnie!
Kaliningrad- namiastka Rosji kilka godzin od Warszawy!
Islandia jest dla Ciebie za daleko, nie lubisz latać lub zwyczajnie nie odpowiada Ci kapryśna pogoda, jaką możesz tam zastać? Możesz wybrać się w bliższe rejony. Raptem kilka godzin drogi z Warszawy i wielu innych miast dzieli Cię od… Rosji, a konkretnie Obwodu Kaliningradzkiego. Najdalej wysunięte na zachód tereny rosyjskiej eksklawy to dość egzotyczny dla nas kierunek. Ale jakże ciekawy!
Tym bardziej, że od lipca Polacy wnioskować mogą o bezpłatną e-wizę uprawniającą do jednorazowego pobytu trwającego do 8 dni. Co prawda na próżno szukać tam spektakularnych zabytków (mimo, że to dawne tereny Prus Wschodnich obfitujące w zamki krzyżackie), ale sam fakt poznania tego tak bliskiego, ale jakże innego dla nas świata może przyprawić o dreszczyk emocji.
PS. W Kaliningradzie koniecznie spróbuj dań rybnych – ryby przyrządzane są tam na wiele różnych sposobów. I często podawane z wodorostami!
Słowacja: malownicze miasteczka, zamki i słynny Słowacki raj
Poleca: Irmina Liczbik – z bloga napokladziezycia.pl
Gdzie pojechać na wymarzone wakacje jesienią? Rok temu zdecydowaliśmy się na zwiedzanie samochodem Słowacji, dlatego teraz z czystym sumieniem polecam właśnie ten kierunek. Tłumów nie ma, a już w czasie jazdy do naszych sąsiadów czekają na Ciebie piękne widoki za oknem.
Co zwiedzać? Jeśli tak jak ja przepadasz za malowniczymi miasteczkami, wybierz się do Bardejowa i Lewoczy. Obydwa wpisane na listę UNESCO, mogą się pochwalić klimatyczną architekturą, niepowtarzalną atmosferą, a za sąsiadów mają tutejsze zamki (Zamek Spiski, Zamek Makovica). Nie wyobrażam sobie również wizyty na Słowacji bez wędrówki przez Słowacki Raj, który dostarczy ci nie tylko relaksu dla umysłu, ale też zapewni solidne spalanie kalorii m.in. przez drabiny nad wodospadami: ) Udanego urlopu!
Egzotyczne kierunki jesienią? Świetny pomysł nie tylko na ten rok!
Dalsze kierunki powoli nabierają na popularności. I są ku temu powody. Jakie? O Azji opowie Wam Hania i dwóch redaktorów.
Azja Południowo-Wschodnia: od Tajlandii po Filipiny!
Poleca: Hania z bloga Na Atlandydę
Wakacje jesienią? Nie ma chyba lepszego kierunku niż Azja Południowo-Wschodnia! Gwarancja pięknej pogody, zachwycających widoków, a do tego przepyszna kuchnia i przygoda życia! Jeśli to twój pierwszy daleki wyjazd, to warto wybrać jeden z lepiej przystosowanych turystycznie obszarów: Tajlandię lub Malezję. Jednak, do odważnych świat należy, więc jeśli czujesz się na siłach, to: Wietnam, Kambodża, Indonezja czy Filipiny – czekają na śmiałków.
Ze swojej strony polecam Tajlandzką prowincję Krabi, z której można z łatwością dostać się na jedną z setek maleńkich, rajskich wysp. Jeśli masz zaplanowany przynajmniej dwutygodniowy urlop, to spędź część wyjazdu właśnie między innymi nad Morzem Andamańskim. Drugą połowę poświęć na zwiedzanie północy kraju. Aby zaoszczędzić czas, można tanio polecieć z Krabi do Bangkoku lub Chiang Mai. W tym ostatnim znajdziesz piękne świątynie, a także sanktuaria słoni.
Uwaga! Nie wszystkie takie obiekty, to miejsca etyczne. Jednym z cieszących się najlepszą opinią jest Elephant Nature Park. Tam faktycznie zwierzęta są traktowane jak przyjaciele, a nie źródło zysku. Pamiętaj, by nie jeździć na słoniach, nie głaskać tygrysów.
W okolicach Chiang Mai znajdziesz także mnóstwo atrakcji, takich jak: wodospady, trekking po dżungli, czy spływ na tratwie przez górskie rzeki. Można także udać się do Bangkoku, do najbardziej backpackerskiej dzielnicy przy Khao San Road, albo zwiedzić tutejsze świątynie, zjeść skorpiona w Chinatown, albo zwiedzić jeden z ostatnich pływających marketów.
Nepal- wśród mnichów, gór i pięknych krajobrazów
Poleca: Aleksandra Kaliszan z bloga: Chasing colors
Jednym z krajów, do których warto wybrać się właśnie jesienią jest Nepal. W okresie między wrześniem a grudniem jest tam słonecznie, sucho, a w górach temperatury – choć znacznie niższe niż w Kathmandu – są znośne (ok. 10-15°C). We wrześniu wysoko w górach mogą padać jeszcze deszcze monsunowe, ale już od października aż do grudnia nie ma opadów i powietrze jest czyste.
Nepalczycy są bardzo przyjaźni i pomocni. Będąc tam, warto spędzić czas z lokalsami, np. umawiając się poprzez Couchsurfing. Zobaczyć, jak żyją bez większych udogodnień, które mamy my. Nawet bez tego są szczęśliwi i dzielą się z innymi, co mają. Warto skosztować pyszne mango lassi, dal bhat, pieczonej ciecierzycy i pierożków momo (uwaga, wszystko jest dość pikantne!). W stolicy Nepalu, Katmandu, niezwykłym przeżyciem może okazać się obserwowanie mnichów podczas modlitwy przy Swayambhunath, znanej jako Świątynia Małp, powstałej w V wieku n.e. Wędrując po górach, warto zajść do klasztoru Namo Budhha oraz wioski Panauti, w której mieści się 40 przepięknych starych świątyń. W czasie trekkingu zobaczyć można pola ryżowe i plantacje zielonej herbaty. Trwałą pamiątką będzie ciepły, kolorowy szal z wełny jaka, który ogrzeje nas po powrocie do polskiej zimy. 🙂
Kambodża: świątynie, amok, dżungla i świetna pogoda
Polecają: red. Górski i red. Podsiadły z bloga Podróż odbyta
Deszcz, wiatr i burze, a wokół szaro i buro. Może lepiej wymienić to na piękne, białe i piaszczyste plaże? Do tego turkusowa woda, drynk z palemko i błogi czill… Czy to Malediwy? Nie tym razem!
Tym razem to Kambodża, która wciąż żyje w cieniu okrutnie popularnej Tajlandii. Jeśli jednak intensywne plażowanie to dla Ciebie za mało, dorzucamy do tego szaleństwo w najbardziej świrniętym parku wodnym zrobionym z.. desek oraz kilkudniowe trekkingi po kambodżańskiej dżungli gdzieś na wciąż nieodkrytej północy. Ciągle mało? To może wyskoczymy do Angkor Wat, czyli największego kompleksu świątyń na świecie, który naprawdę robi nieziemskie wrażenie? Po tym wszystkim całe wieczory będziemy zajadać się prawdziwie khmerskim jedzeniem, czyli amokiem i lok lak. Dla bardziej wymagających przewidziane są donaty z tarantuli, szaszłyki ze skorpiona i sajgonki z mrówkami. Jeśli czujesz już pociąg do Kambodży (chociaż łatwiej tam dostać się samolotem), to uderzaj tam z nami! Już 23 października zabieramy 10 #PodróżniczychŚwirów na prawdziwie kambodżański wypad. Co prawda miejsc już nie ma, ale warto już zaplanować sobie kolejną jesień 🙂
Wybrzeże Amalfitańskie – idealne miejsce poza sezonem
Całe szczęście, że jeszcze w sierpniu kupiłam bilety na Teneryfę i mój jesienny wyjazd mam już zaplanowany. Poza tym, zapewne będę chodzić po naszych, polskich górach i pojadę do Czech. Choć kusi mnie kilka z powyższych propozycji (zwłaszcza Maroko, amok w Kambodży i Laponia!), dlatego mam nadzieję, że do części wybiorę się już w przyszłym roku.
Ciekawa jestem, które miejsca szczególnie Was oczarowały. Koniecznie dajcie znać!
Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:
Instagram: @ewelina.gac
Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata
Bardzo ciekawe kierunki na jesień.
Jesienią byłam w Maroko, nie ma upałów, zwiedza się wtedy idealnie ten piękny kraj.
Jesienią byłam też w Iranie, warto się wtedy wybrac na pustynię.
Cudowna jest też Grecja o tej porze roku.Rejs małym jachtem na Cyklady był fantastyczny.
Zawsze omijam lato.Poza sezonem jest i taniej i przyjemniej.
Na zimę uciekam do mojej ukochanej Australii, tam zaczyna się wiosna.
Fajny zestaw, ciekawe blogi.
Pozdrawiam serdecznie-)
Irenko, taki rejs na Cyklady jak najbardziej mi się marzy 🙂 pozdrowienia
Bardzo mi miło, że mogłam wziąć udział w projekcie i poznać nowych twórców i podróżników! Chętnie wybrałabym się do Portugalii, więc zaczynam szukać biletów. ☺️
A ja się cieszę z Twoich inspiracji (również tych mailowych!). Pozdrowienia i do usłyszenia 🙂
My, z różnych powodów, zawsze wybieramy urlop jesienią, oraz wiosną, przeczekując lato 🙂 Niestety, w tym roku chyba się nie uda, bo zbyt wiele innych spraw się obecnie skumulowało
Czyli czekacie do wiosny? Mam nadzieję, że uda się Wam odpocząć choćby późną jesienią 🙂
Super przykłady jesiennych podróży. My w tym roku wyruszamy w Tatry, które jesienią uwielbiamy, no i przedłużamy jesień podróżą do Japonii. Pozdrowionka:)
Udanej podróży! Świetne propozycje 🙂
Jesień to obok wiosny najlepsza pora na podróże po Europie! Poza sezonem, bez tłumów, ceny niższe. A już niedługo sprawdzę jak wygląda Lizbona w listopadzie <3
W takim razie daj znać! Czekamy 🙂
Cześć Ewelina! Dziękuję za możliwość udziału w tym projekcie! Świetne jest to, że w jednym miejscu można poczytać o tylu ciekawych kierunkach. Jest w czym wybierać 🙂
Cześć Żaneta! Też mi się to bardzo podoba, zwłaszcza, że każdy w podróży szuka czegoś innego 🙂 Pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia!
Bardzo fajne propozycje,
bo południowe kraje latem to nie dla mnie, bo za gorąco 🙂
Poza tym full owoców i warzyw w przystepnje cenie 🙂
Tak, owoce i warzywa zawsze kuszą, kiedy u nas już się kończą 🙂
Najchętniej pojechałabym we wszystkie te miejsca. 🙂
Ja też!
Gorące źródła Islandii totalnie mnie przekonują =)
Zrozumiałe 🙂 mnie tak samo!
Mnie jesienią ciągnie w góry – w Polsce zdecydowanie Pieniny lub Rudawy Janowickie, a w Czechach Czeska Szwajcaria. Pod względem fotograficznym pięknie jesienią wyglądają Południowe Morawy
Mi właśnie marzą się góry- to chyba przez tą jesień! 🙂 pozdrawiam serdecznie!
Ja bym dodała jeszcze Wyspy kanaryjskie, szczególnie jesień zima, gdy tepmeratura jest znośna i wynosi do 25 stopni i nie spada ponieżej 20