5 sklepów, które warto odwiedzić w USA

Jednym z powodów, dla którego ponownie wybrałabym się za ocean są właśnie zakupy! We wpisie o prezentach z USA znajdziecie parę pomysłów, co przywieźć sobie i bliskim zza oceanu. Przyznam, że do moich ulubionych sklepów spożywczych należał Piggly Wiggly, a na ubrania polowałam w centrach handlowych. Jednak one nie znalazły się na poniższej liście sklepów, które trzeba odwiedzić będąc w Stanach. Uwaga! Poruszam tu jedynie miejsca niskobudżetowe.

Walmart –  

miejsce, którego legenda jest równie wielka jak sam market. Asortyment jest ogromny i możemy tam kupić dosłownie wszystko, czego dusza zapragnie. I zwrócić, jeśli chcemy podążać śladami polskich celebrytów (?). Sama Walmart odwiedzałam, gdy znalazłam coś ekstremalnie taniego w gazetce promocyjnej albo kiedy w innych miejscach nie mogłam znaleźć np. kuchenki polowej 🙂 Dla zabieganych i powiedzmy, oszczędnych Walmart ma w ofercie gotowe posiłki, np. upieczone kurczaki po kilka dolarów. Część Walmartów na swoich wyprzedażowych półkach ma np. dobrej jakości rakiety do tenisa za 5 dolarów. Mitów o Walmarcie jest sporo, zaczynając od chyba największego, że jest to naprawdę tani sklep- prawda, ceny niektórych produktów są niższe, jednak znaczna większość jest wyższa niż w innych, nawet mniejszych sieciówkach. Zanim wylądowałam w USA, przyswoiłam mit zachodniej jakości i czystości i przypisałam ją automatycznie do Wielkiego Walmartu. Przez bite dwa miesiące podłoga przy wejściu do marketu w Myrtle Beach kleiła się i nikt nawet nie pomyślał, że warto byłoby ją przetrzeć! Dobrze, dobrze już przestaję narzekać i przechodzę do…

I love SUGAR

i inne sklepy TYLKO ze słodyczami np. firmowe sklepiki Coca Coli, M&M’sów – znajdziemy tu najróżniejsze słodkości: lizaki, lody, batony, ciastka, czekoladę, ciastka, karmelki, słodkie kosmetyki, słodycze tylko dla dorosłych. Przede wszystkim jednak dominują żelki o wszystkich smakach. Wchodząc do takiego sklepu zapominamy o tym, że cukier jest niezdrowy i już na pewno nie jesteśmy na diecie. Tam też kupimy Fasolki wszystkich smaków np. Bean Boozled (ta zabawa może być śmieszna dopóki sami nie trafimy na fasolkę o smaku wymiocin). Uwaga! Ceny są wyższe niż w zwykłych sklepach spożywczych, ale ten wybór… 🙂

TJ MAXX  –

coś podobnego do naszego TK MAXXu. Tu za 40 dolarów dostaniemy torebkę od Michaela Korsa, sukienkę od Calvina Kleina lub kurtkę Tommy Hilfiger. Poza ubraniami, znajdziemy masę akcesoriów do domu: dywany, porcelanę, ręczniki, aż po nikomu niepotrzebne stojaki na banany. TJ MAXX ma w swojej ofercie produkty spożywcze, między innymi wymyślne francuskie sery czy włoskie makarony. Wszystko (zwykle) w nieprzyzwoicie niskiej cenie. Uwaga! TK to jakby przebrany TJ MAXX. Po powrocie z USA ciężko było mi przywyknąć do innego standardu.

Ross –

jak dla mnie to taki naprawdę słabszej jakości TJ MAXX, ale z lepszymi przecenami. Robi wrażenie second-handu, gdzie nie wszystko ma swoje miejsce. Wranglery za 10 dolarów? W Rossie nie ma problemu!

Jak wyglądają zakupy w Rossie (youtube)

Dolar Tree –

sklep, gdzie wszystko można kupić za dolara. Za dolara kupimy kuchenne akcesoria (w tym kubki i talerze), ręczniczki, pół litra mydła lub mydelniczkę. W DT kupimy też sztuczne kwiaty i balony. Dolar Tree świetnie się sprawdza, gdy potrzebujemy zrobić przyjęcie: świąteczne, ślubne czy w naszym ulubionym kolorze. Możemy tam kupić produkty spożywcze np. ryż, makaron, płatki śniadaniowe, tuńczyka czy słodycze. Są też rzeczy przeznaczone do pielęgnacji dzieci, ale z jakością za dolara nie zawsze bym ryzykowała 🙂 Oprócz Dolar Tree możemy odwiedzić inne podobne sklepy jak Dolar General czy Family Dolar. W nich znajdziemy tańsze produkty, choć nie zawsze za przysłowiowego dolara.

Można powiedzieć, że robienie zakupów na amerykańskich wakacjach to głupota i marnotrawienie czasu. Dla mnie była to nie tylko świetna zabawa, ale po pierwsze lekcja oszczędności. Miałam możliwość nauczyć się, że dolar dolarowi nierówny, ale też, że za dolara często kupimy więcej niż za przysłowiowe dziesięć złotych.

Zapraszam również do lektury wpisu 10 mitów o USAoraz 10 pomysłów na prezent z USA


Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:

Instagram: @ewelina.gac

Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata


11 KOMENTARZE

  1. Pozazdrościć. Mimo, że celuje ciągle w Azję to na pewno, przyjdzie jakiś okres na wyprawę w tamte strony. Trafią się tanie bilety, może wizy zniosą 🙂 Grzechem byłoby nie odwiedzić Ameryki ! 😉 Trochę postów już tutaj jest na wszelkie tematy. Będzie trzeba każdy przestudiować 🙂 !

  2. Mi szczególnie do gustu przypadł tj maxx. Za niecałe 15$ udało mi się kupić świetną sukienkę. Z ciekawych sklepów ze słodyczami warto jeszcze dodać sklep firmowy m&m’s. Tylu gadżetów co tam nie widziałam jeszcze nigdzie 🙂

  3. TJ Max to również mój ulubiony sklep, do tej sieci nalezy też Marshalls i Home Goods.( nie ma ubrań). Oprócz tego, że markowe rzeczy za grosze z poprzednich sezonów, produkty z Europy całej. I teraz najlepsze, po świętach wszystko jest przeceniane o 50-60%. Najlepsze belgijskie czekoladki za 3 dolary i wiele innych rzeczy.
    Ross to duzo gorszy pod względem jakości sklep i naprawde nie rozumiem dlaczego ludzie tam kupują, tak jak nie rozumiem ubierania sie w Walmarcie, taniej nie jest.

  4. Chyba tylko autorka bloga widzi jakąś różnicę między TJ Maxx’em, a TK Maxx’em. To dokładnie ten sam sklep, a różni się jedynie nazwą.

    • Moim zdaniem różnią się produktami i jakością. W skrócie: to co nie sprzedało się w USA, ląduje w Polsce, często w wyższej cenie. Można to porównać do samochodów produkowanych na różne rynki.

      • Totalny wymysł. Byłem i tutaj i tutaj i nie wiem skąd wzięłaś taką teorię. Jeżeli masz jakieś dowody na poparcie tego twierdzenia, to chętnie przyjmę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

57,000FaniLubię
103,802ObserwującyObserwuj
48,000ObserwującyObserwuj
1,700SubskrybującySubskrybuj