Nowy Jork

Lecąc do Nowego Jorku nie miałam wielkich oczekiwań. Raczej myślałam o najdłuższym locie, jaki w tamtym czasie odbyłam. Przylecieliśmy kiedy słońce miało się ku zachodowi.  Nadal było niesamowicie ciepło, bo koło 30 stopni. Wszystko wyglądało jakby na filmie i już wtedy zaczęłam żałować, że kilka dni później musimy opuścić miasto…

Lot Warszawa – Nowy Jork

Najkorzystniejszą opcją jaką znaleźliśmy był lot liniami KLM- zapłaciliśmy 2700 złotych za Warszawa- Nowy Jork + Los Angeles- Warszawa (oczywiście za WAW-NYC i z powrotem jest taniej). Warto skorzystać z wyszukiwarki tanich lotów oraz sprawdzić czy np. w Locie nie ma jakiejś świetnej promocji za ocean.

Komunikacja miejska w Nowym Jorku

Komunikacja miejska działała bez zarzutu, bez problemu można się zorientować, gdzie czym się dostać czy gdzie się przesiąść, więc naprawdę nie ma czego się bać (chyba, że ktoś ma fobię np. na metro, to już tak:)) Ważne! Pierwszego dnia czekaliśmy na autobus, który miał nas zawieźć pod drzwi mieszkania i jakie było nasze zaskoczenie, że kierowca nie może nam sprzedać biletu, bo jak się okazało, trzeba mieć kartę, ale wpuści nas za darmo, bo co by tu zrobić? Jakoś przecież musieliśmy się wydostać z lotniska!

Mieszkanie na Brooklynie

Kiedy szukaliśmy noclegu pod uwagę braliśmy Manhattan i Brooklyn. W końcu pokój zarezerwowaliśmy na Brooklynie, jako że stosunek jakości do ceny był dość dobry (70$/ noc). Była to nasza pierwsza rezerwacja z Airbnb i nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń. Właścicielka mieszkania, Ann zapomniała umieścić w ofercie informację, że lodówka będzie wyposażona, a śniadania przygotowane… tak więc nie byłam rozczarowana.

Nowy Jork: atrakcje

Nowy Jork to masa atrakcji, zaczynając od Time’s Square (jak dla mnie niezachwycający), Empire State Building, Rockefeler Center, Most Brooklynski, przez Statuę Wolności, niezliczone muzea, zoo, ulice które trzeba zobaczyć, budynki z ulubionych filmów itd. Wymienić je wszystkie byłoby niemożliwe. Jednak dla mnie najważniejszym punktem jest Central Park, gdzie nie słychać już zgiełku miasta, tylko śpiew ptaków, nie widać samochodów, tylko wiewiórki– prawdziwy RAJ!!! Mimo ściśle ustalonego planu zwiedzania wróciliśmy tam jeszcze raz aby usiąść, zjeść kanapkę i delektować się ciszą w jakby nie było- centrum miasta.

central park
Central Park

Uwaga! Wielkość miasta powala na każdym kroku: mimo, że ciągle jeździliśmy, to codziennie przechodziliśmy na nogach ponad dwadzieścia kilometrów! Myślałam, że jest to niemożliwe, a jednak. Naprawdę fajnie jakby tak zorganizowana była cała Ameryka- ale o tym przekonaliśmy się później.

Sklepy w USA

Zakupy w USA to niewątpliwa przyjemność nawet dla zgrywusów, którzy unikają sklepów jak ognia. Słodycze i ubrania- na tych działach można spędzać godziny. Co do przecen… TJ MAX to raj dla miłośnika zakupów takiego jak ja! Więcej znajdziecie we wpisie o tych tańszych sklepach w Ameryce. (5 sklepów które warto odwiedzić w USA)

East River
East River

Krótki cennik z NYC:

  • Bilet tygodniowy na metro i autobusy: ok.30 $
  • Bilet parkingowy (godzina) ok. 16$!!!(ile ci ludzie muszą zarabiać, skoro każdy parking jest pełny?!)
  • Paliwo (litr) 2,50 zł
  • Napoje są tańsze od wody (w sklepie są min. 6 regałów z napojami, woda to jedna malutka półeczka, w tym często jeden rodzaj, lub dwa)
  • Noclegi są droższe w porównaniu z Miami, Chicago czy Los Angeles, ale nie w porównaniu z Myrtle Beach, gdzie za nocleg zapłaciliśmy więcej niż za dwie noce w Warszawskim Sheratonie)
kosciuszko-street
Kosciuszko Street

Brooklyn: pierwsze wrażenie

Jak już wcześniej wspomniałam, kiedy przylecieliśmy słońce miało się ku zachodowi, a jedynymi białymi obywatelami w autobusie byliśmy my. Nie żebym miała jakieś uprzedzenia, ale wiecie jak się człowiek naogląda amerykańskich filmów, to troszkę się boi. W każdym razie, mieszkanie mieściło się na początku Brooklinu i chyba o nas mówiło się w sąsiedztwie, bo jak wyprowadzaliśmy się, pewna rodzinka zagadała: „już wyjeżdżacie? podobało wam się?”- to było naprawdę miłe! Należy się na to nastawić, że produkcje o murzynach to po części prawda, co nie zmienia faktu, że na Brooklynie wszyscy byli dla nas naprawdę mili i pomocni.

Nowy Jork jest z pewnością miastem, do którego zawsze chce się wrócić i odkryć więcej. Nieraz sama nie mogę się doczekać, kiedy ponownie powrócę za ocean, aby zobaczyć miejsca, których nie udało mi się odwiedzić poprzednim razem.

nowy jork atrakcje

PS. Dla zainteresowanych tematem Stanów Zjednoczonych polecam krótki poradnik: Podróżowanie po USA: jaki kierunek wybrać?


Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:

Instagram: @ewelina.gac

Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata


13 KOMENTARZE

  1. Oj marzy mi się Nowy York, może kiedyś pozwolę sobie na wypad do Ameryki. Na ten moment muszę obejść się smakiem i zająć się bardziej przyziemnymi rzeczami 🙂

  2. Moje marzenie! Może w przyszłym roku uda mi się je spełnić, ponieważ lecimy do Kanady.
    Super post, idealny dla przyszłych podróżników po NYC ❤

  3. Kocham Nowy Jork. Spędziłam tam naprawdę mnóstwo fantastycznych weekendów. Mieszkałam niedaleko w stanie Connecticut. Uwielbiałam to ze na Manhattanie w zasadzie nie dało się zgubić. Ulice ponumerowane i przecinające się pod kątem prostym. Plan miasta zupełnie niepotrzebny. A co do Brooklynu. Moja koleżanka tam kiedyś mieszkała. Była zadowolona aczkolwiek trzymała się zdala od Greenpointu, tam syf, kiła i mogiła. Kiedy jechałam na Greenpoint do polskiej restauracji bo mi się jedzenia polskiego zachciało to było mi wstyd za Polaków.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

57,000FaniLubię
103,865ObserwującyObserwuj
48,000ObserwującyObserwuj
1,700SubskrybującySubskrybuj