Londonderry to drugie największe miasto w Irlandii Północnej, położone tuż przy granicy z Irlandią. Derry oznacza „gaj dębowy”. Nazwa pochodzi od irlandzkiej nazwy „Doire”, dlatego w wielu miejscach nadal można zobaczyć rosnące dęby. Znajduje się nad rzeką Foyle i liczy około 85 000 mieszkańców.
Co ciekawe, to również miasto o dwóch nazwach. Derry – Londonderry. Najłatwiej używać dwóch nazw jednocześnie. Dlaczego? Ano żeby kogoś nie urazić. Bowiem Derry to nazwa używana najczęściej przez katolików oraz w Irlandii. Londonderry – to nazwa nadana przez Brytyjczyków, prostestantów. Mimo upływu lat, niektórych nadal te delikatne kwestie drażnią. Poza tym, Derry jest jedynym otoczonym murem miastem w Irlandii (zachowanym całkowicie).
To nie jedyne rzeczy, z którymi się Derry- Londonderry kojarzy. Miasto stale kojarzone jest z Kłopotami, a dokładniej mówiąc – z Krwawą Niedzielą. Nie da się bowiem opowiedzieć o Derry, a nawet o Irlandii Pólocnej nie opowiadając o Kłopotach. Zacznę jednak typowo, od atrakcji miasta, przechodząc do jego historii.
Spis treści
- 1 Atrakcje Derry
- 2 Zwiedzanie Londonderry – co zobaczyć?
- 3 Kłopoty w Irlandii Północnej – krótkie wprowadzenie
- 4 Muzeum Wolnego Derry – Free Derry Museum
- 5 Krwawa niedziela w Derry
- 6 Pomysł na wycieczkę po Derry
- 7 Nocleg. Gdzie spać w Derry?
- 8 Derry – gdzie zjeść? Restauracje i smaczne miejsca
- 9 Podróż po Irlandii Północnej
Atrakcje Derry
Co warto zobaczyć w Derry? W tym mieście znajduje się kilka atrakcji, najpopularniejsze są zabytkowe mury o obwodzie około 1,5 km, które tworzą chodnik wokół historycznego centrum miasta. Mury miejskie w Londonderry zostały zbudowane w latach 1613-1618 przez Honorowe Towarzystwo Irlandzkie. Dziś z nich można zobaczyć pierwotny układ miasta.
Kolejnym ciekawym miejscem jest Guidehall czyli Ratusz w Londonderry. Historia miejsca związana jest z Brytyjczykami, bowiem to oni postawili ten niezwykły budynek. Warto wejść do środka (wejście jest bezpłatne) i dowiedzieć się więcej o historii miasta. Przede wszystkim, w tym miejscu uwagę przykuwają przepiękne witraże. Mówiąc szczerze, bez sprawdzania mapy, byłam przekonana, że to kościół!
Kolejną atrakcją w Derry będą muzea miejskie. Miałam kartę miejską Derry Pass i odwiedziłam Muzeum Wolnego Derry i Muzeum Wieży, ale to nie wszystkie muzea w Derry, jest jeszcze np. Muzeum Oblężenia. O tym, czego dowiedziałam się w muzeum piszę dalej.
Jak zwykle, najciekawsze rzeczy zawsze znajdują się w ukrytych miejscach. Takim miejscem jest Craft Village, czyli Wioska Rzemieślnicza. To po prostu rekonstrukcja XVIII-wiecznej ulicy i XIX-wiecznego placu. Znajdują się tu sklepiki, w których można kupić ciekawe, wyjątkowe prezenty oraz restauracje i kafejki, idealne na śniadanie czy kawę z wypiekanym na miejscu ciastem. To moim zdaniem najpiękniejsze miejsce w całym mieście!
Zwiedzanie Londonderry – co zobaczyć?
Warto przejść się przez Most Pokoju. Most Pokoju w Londonderry to połączenie między centrum miasta a nowo wybudowanym Ebrington Square. Most łączy miasto dla pieszych i rowerzystów, nie można nim przejechać samochodem. Co ciekawe, został specjalnie zaprojektowany tak, że patrząc na most z brzegu, widzimy znak pokoju (V).
Jeśli przejdziecie przez Most Pokoju, warto udać się do parku Świętego Kolumba (St Columb’s Park). To według wielu najpiękniejszy park w mieście, można napić się kawy czy zobaczyć w nim wiewiórki (szare, jak większość na wyspie). Znajdują się tam oczywiście dęby, z których słynie Derry.
Wracając na drugą stronę rzeki Folye, spacerując po ulicach miasta, naszą uwagę przekłuje napis YOU ARE NOW ENTERING A FREE DERRY. To hasło zostało namalowane po raz pierwszy w styczniu 1969 roku, tuż po nocnym wtargnięciu przez brytyjską policję do katolickiej dzielnicy Bogside (o historii miasta więcej przeczytasz dalej). W niektórych miejscach da się wyczuć nostalgię zapisaną na muralach i poszczególnych budynkach. A przynajmniej takie odniosłam wrażenie.
Jak już jesteśmy w temacie murali, to tu kręcono popularny w kraju serial Dziewczyny z Derry. W jednej z ulic znajduje się mural z Derry Girls. Jeśli go nie znacie, obecnie na Netflixsie dostępne są dwa sezony, niedługo trzeci. Akcja serialu dzieje się w latach 90, oglądamy przedstawioną w dość komediowy sposób rzeczywistość. Moim zdaniem warto zobaczyć, zwykła codzienność przeplata się z Kłopotami. To serial, który opowiada o historii w lekki sposób. Na przykład, w pierwszym odcinku, kiedy na moście w Derry podłożono bombę (prawdopodobnie przez IRA), dziewczyny narzekają, że nie pójdą do szkoły. A jak już zaczęłam o historii to przejdę do kolejnego tematu. Do kłopotów.
Kłopoty w Irlandii Północnej – krótkie wprowadzenie
Kłopoty to bardzo niewinna nazwa na to, co działo się w tym kraju od lat 60. XX wieku aż do 1998 roku. Jednak, żeby zrozumieć historię Kłopotów, warto zacząć od zwiedzenia Tower Museum Derry. Tam znajduje się naprawdę ciekawa wystawa, opowiadająca historię miasta i Irlandii Północnej. Tam też dowiemy się więcej o genezie Kłopotów.
Czym były Kłopoty? Niektórzy nazywają to konfliktem między Irlandczykami a Brytyjczykami. Inni, wojną religijną między protestantami, a katolikami. Przez te lata zginęło ponad 3500 osób, wielu cywilii (niemal 2000 osób). Irlandzcy republikanie byli za zjednoczeniem Irlandii Północnej z Irlandią, natomiast ulsterscy lojaliści za tym, żeby Irlandia Północna była częścią Zjednoczonego Królestwa. Kłopoty trwały aż do 1998 roku, wtedy w Belfaście podpisano porozumienie wielkopiątkowe. Póżniej agresja zaczęła ustawać.
Kłopoty w Irlandii Północnej to bardzo złożony temat. Najczęściej mówi się o 30 latach konfliktu, lecz tak naprawdę wszystko zaczęło się setki lat wcześniej, kiedy do Irlandii Północnej przybyli Szkoci i Anglicy, na zaproszenie Korony Brytyjskiej. Ten okres nazywany jest zasiedleniem. Tak więc w XVI wieku nowi mieszkańcy dostali ziemię, wiele praw, których nie mieli starzy mieszkańcy wyspy.
W 1921 roku Irlandia uzyskała niepodległość od Wielkiej Brytanii, natomiast część wyspy, dokładniej mówiąc część stanowiąca dzisiejszą Irlandię Północną nadal była pod zwierzchnictem Korony. Po II Wojnie Światowej ruch nacjonalistyczny się nasilił, zwłaszcza, że w 1968 roku Irlandczycy nadal nie mieli pełni praw, które powinny obowiązywać w tamtym czasie. Na przykład, aby móc głosować w wyborach lokalnych w Irlandii Pólnocnej, trzeba było być właścicielem domu, w większości właścicielami byli protestanci z klasy średniej i wyższej. Wielu Brytyjczyków było właścielami firm, co dawało im dodatkowe głosy. Tak więc w Derry, gdzie było o wiele więcej katolików, niepokoje zaczęły narastać. Walczono o prawo „jeden człowiek, jeden głos”.
Muzeum Wolnego Derry – Free Derry Museum
Muzeum Wolnego Derry skupia się się na erze praw obywatelskich lat 60., wczesnych problemów lat 70. XX wieku. W bardzo szczegółówy sposób opowiada o Krwawej Niedzieli. Jak głosi muzeum: to muzeum jest dedykowane wszystkim, którzy na całym świecie walczyli i cierpieli o prawa obywatelskie i którzy będą to robić w przyszłości.
W latach 70. coraz częściej organizowano pokojowe marsze, dochodziło też do napięć i starść pomiędzy katolikami i protestantami. Rząd brytyjski próbował stłumić protesty, wydając dekret o zakazie marszów. Poza tym, pojawiło się nowe prawo, pozwalające władzom internować każdą osobę podejrzaną o terroryzm. Tak doszło do Krwawej Niedzieli (Bloody Sunday), a dokładniej mówiąc do pokojowego marszu w Derry. Wtedy władze pozwoliły, by marsz przeszedł przez katolickie dzielnice miasta. Nie dopuszczą za to do tego, aby demonstranci dotarli pod ratusz.
Krwawa niedziela w Derry
Tego dnia 14 nieuzbrojonych demonstrantów zginęło, a 17 zostało rannych. Armia Brytyjska wystrzeliła 108 kul. Armia Brytyjska stwierdziła, że zamordowała bandytów. Powiedziano, że to żołnierze zostali zaatakowani wcześniej, chociaż żaden żołnierz ani pojazd nie został trafiony. Aby potwierdzić swoją opowieść, podłożono bomby jednej ofierze. Kilka godzin po zakończeniu strzelaniny świat usłyszał historię Brytyjczyków. Stało się to oficjalną wersją rządu, wersją, która nie będzie oficjalnie odrzucona przez 38 lat. Dopiero w 2010 roku, po latach badań stwierdzono winę Brytyjczyków.
Chociaż ludzie z Derry wiedzieli, że to kłamstwo, nikt ich nie słuchał. W Krwawą Niedzielę zginęli nie tylo dorośli. Sześć osób nie miało skończonych 18 lat. Kraj pogrążył się w konflikcie. Podczas najczarniejszych dni, na porządku dziennym były zamachy bombowe, zamieszki (zarówno z jednej, jak i z drugiej strony). Przez wiele lat podziały społeczne i konflikt narastał, aż do 10 kwietnia 1998 roku, kiedy podpisano Porozumienie Wielkopiątkowe. To pokojowe porozumienie pomiędzy głównymi partiamii Irlandii Północnej i rządem Brytyjskim.
To tak naprawdę niewielka część historii Irlandii Północnej i miasta Derry – Londonderry. Po podpisaniu porozumienia wielkopiątkowego dochodziło jeszcze do aktów przemocy, jednak było ich o wiele mniej. Obecnie Boris Johnson wraz z rządem proponuje objęcie amnestią wszystkich czynów dokonanych przez porozumieniem (tych dokonanych z pobudek politycznych).
Pomysł na wycieczkę po Derry
Jak zwiedzać Londonderry? Ciekawym pomysłem jest wycieczka z przewodnikiem, który opowie o historii i pokaże nam smaczne miejsca. Na taką wycieczkę wybraliśmy się z Far and Wild. Dokładniej mówiąc, wybraliśmy się na wycieczkę rowerową. Przejechaliśmy kilka kilometrów po najbardziej historycznym mieście w północno-zachodniej Irlandii. Nie tylko przewodnik dużo nam opowiadał, ale też my zadawaliśmy różne, najbardziej dziwne pytania, jakie przyszły nam do głowy. Co można zobaczyć na takiej wycieczce? Wiele zależy od tego, co nas interesuje, mogą być podstawy historii miasta, mogą być legendy, może być szlak serialu i popularne lokalizacje Derry Girls. Nasza wycieczka trwała około trzy godziny i mogę powiedzieć, że bez niej mój wyjazd do Londonderry byłby niepełny.
Nocleg. Gdzie spać w Derry?
Hotel i miejsc w noclegowych jest dużo. My nocowaliśmy w samym sercu dzielnicy katedralnej, w Bishop’s Gate Hotel. Położony wewnątrz zabytkowych murów miejskich, klimatyczny i starannie odrestaurowany. Ten hotel został zbudowany w 1899 roku. Nadal prezentuje ciekawą architekturę edwardiańską, zarówno w wyposażeniu, jak i w klimacie miejsca. Serdecznie polecam, do tego serwują smaczne śniadania. 😊
Noclegi w Derry – Londonderry, w tym Bishop’s Gate Hotel znajdziesz tutaj.
Derry – gdzie zjeść? Restauracje i smaczne miejsca
Śniadanie w Bishop’s Gate Hotel są naprawdę dobre i syte. Poza tym, warto wiedzieć, że co roku na przełomie kwietnia i maja w mieście odbywa się festiwal jazzowy. Byliśmy ostatniego dnia festiwalu i przyznam, że jest czego posłuchać, ale też ciężko było znaleźć miejsce w wybranych przez nas lokalach. Niektóre z powodu na święto bankowe (początek maja) były zamknięte.
Dlatego dwa razy jedliśmy w lokalnej knapce Pyke ‘N’ Pommes. Mają dobre burgery i przekąski. Do tego oczywiście pinta piwa! Kultowym i polecanym miejscem na kolację jest Walled City Brewery.
Poza tym, polecam ciasto i kawę we wcześniej wymienionej wiosce rzemieślniczej. Ten budynek, kryty strzechą ma naprawdę dobre wypieki (robione na miejscu).
Podróż po Irlandii Północnej
Irlandia Północna to ciekawy kraj, pełny pięknych widoków i ciekawej historii. Jedno jest pewne, nie będziecie się tu nudzić. Z pozoru niewielkie państwo kryje w sobie dziesiątki pięknych punktów i atrakcji. Jeśli szukacie więcej inspiracji na podróż, sprawdźcie również:
- Belfast – przewodnik po stolicy Irlandii Północnej
- Śladami Gry o Tron w Irlandii Północnej. Zobacz studio filmowe i plenery!
- Irlandia Północna – atrakcje i ciekawe miejsca, które warto tam zobaczyć!
Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:
Instagram: @ewelina.gac
Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata
Czytałem o tym mieście ostatnio. Mury są ciekawe, ale historia smutna
To prawda, historia bardzo smutna, niemniej warto odwiedzić Derry – Londonderry.
Z opisu wnioskuję że faktycznie warto 😉
Historia Irlandii Północnej mocno mnie zaciekawiła! Chętnie bym się tam wybrała, wygląda mega ciekawie! 🙂
Miło mi to słyszeć. Irlandia Północna to naprawdę niesamowity kraj – warto odwiedzić!
Wstyd się przyznać, ale nigdy o tym mieście nawet nie słyszałam. Ale dzięki Tobie się to zmieniło. 🙂
Cieszę się bardzo Olu!
Taki nieoczywisty kierunek, ale widzę, że warto 🙂 Bardzo ciekawie to wszystko opisałaś, dziękuję…
Warto, warto! Jak będziecie tylko w Irlandii, zajrzyjcie na jej północ. Jest niesamowita!