
Poszukiwanie mieszkania na Work and Travel
Z racji, że to nasze ostatnie dni w Południowej Karolinie, chciałabym podsumować pobyt w Myrtle Beach głównie ze względu na dostępność mieszkań oraz pracę (dla J1). Mam wielką nadzieję, ale niestety ciężko jest mi uwierzyć, że w przyszłym roku w kwestii mieszkań coś się zmieni.
Na samym początku wspomniałam naszą historię poszukiwania mieszkania w uroczym, nadmorskim miasteczku Myrtle Beach. Jednak od czerwca temat wynajmu udało mi się poznać jeszcze lepiej i chciałabym go Wam bardziej przybliżyć.
Craiglist, a pokoje polecone przez agencję
Agencja pośrednicząca CCUSA wielokrotnie odradza poszukiwanie mieszkania przez craiglist, kiedy jeszcze jesteśmy w Polsce. *Craiglist to najpopularniejsza Amerykańska strona, gdzie wynajmiemy dom, sprzedamy samochód, kupimy telefon itd. Możemy tam kupić, sprzedać i wynająć dosłownie wszystko. Kontynuując, wg. CCUSA na powyższej stronce możemy trafić na oszustów, którzy po prostu wyłudzą od nas pieniądze. Oczywiście, jest to wysoce prawdopodobne, a więc jak znaleźć inaczej lokum, jak nie przez stronę z ogłoszeniami? Pomocy, to aż za oceanem!!
CCUSA jako porządna agencja nie zostawia swoich podopiecznych na pastwę losu i poleciła przeróżne miejsca, dzięki którym można wstępnie zarezerwować pokój w Myrtle Beach i być na 100% pewnym, że ma się już swój kąt na najbliższe parę miesięcy lub chociaż bezpieczny start. Bardzo ważne! W regulaminie wymiany jest zapis: przed wyjazdem trzeba mieć załatwione miejsce do spania na minimum pierwszy tydzień pobytu. Mówi się, że na miejscu jest naprawdę łatwo z mieszkaniem. Bardzo pewne polecenia agencji:
- Agencja Nieruchomości MC Real Estate, gdzie pokój z kuchnią kosztuje 300$ tygodniowo (myślałam, że drożej się nie da!),
- Motel Fountain Bleau Inn, gdzie wynajem pokoju dla dwóch osób bez kuchni (do twojej dyspozycji lodówka + mikrofalówka) kosztuje 350$ za sześć dni, lub 90$/ osobę miejsce w pokoju czteroosobowym,
- Sun Fun Rental, gdzie napisałam i dostałam propozycję mieszkania w cztery dziewczyny/ bądź czterech chłopaków za 100$/osobę tygodniowo, jak odmówiłam, właściciel napisał mi kilka e-maili, grożąc, że nie znajdę nic lepszego. Koleżanka wpłaciła 100$ depozytu, nie dostała miejsca, nie dostała zwrotu kasy.
Ile trzeba pracować na czynsz?
Na pewno ci z polecenia to nie byli oszuści. Dodatkowo kalkulując, jeśli w Myrtle Beach średnia programowa stawka J1 to 8$ (brutto), średnia tygodniowa ilość godzin to 40 (a niektórzy mają 28), do tego oprócz opłat trzeba chociaż jeść i odłożyć na wakacje- jest krucho. Przecież nie po to wpakowało się w ten wyjazd tyle pieniędzy, energii i serca!! Kolejno, agencja mówi, że zwrot kosztów, które wpakowaliśmy w program to niemalże pewnik. A więc albo trzeba szukać czegoś tańszego, albo egzystować w czwórkę przez parę miesięcy, co robi większość studentów. Mieszkają zazwyczaj w cztery osoby i nierzadko mają do dyspozycji tylko dwa łóżka. Jak usłyszałam to po raz pierwszy, zapytałam czy my na pewno jesteśmy w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Z tego co mi wiadomo w USA każdy raczej ma swój pokój, a przynajmniej swoje łóżko.
Oferty mieszkań można znaleźć również na grupach Facebook’a oraz w Studenckim Centrum Informacji, które w połowie funkcjonuje po rosyjsku (razem z ogłoszeniami o pracę czy wynajem). W ruskiej budzie też znalazłam ogłoszenie Brazylijczyka.
O tym jak ciężko jest znaleźć mieszkanie na Craiglist
Co do Craiglist możemy spotkać tam oszustów, tak jak wszędzie. Oszustów możemy spotkać na allegro, na olx, a nawet na ulicy. Powszechnie wiadomo, że w tych czasach należy być ostrożnym. Oczywiście, nie wydaje mi się, żeby był kraj gdzie można spotkać więcej cinkciarzy niż tu, ale to w końcu Ameryka. Poza przemiłym Brazylijczykiem, na swojej drodze spotkaliśmy również wynajmujących rządnych natychmiastowej wpłaty 1500$, ale to chyba nikt na to się nie nabierze. Tak naprawdę w sezonie w Myrtle Beach ciężko jest cokolwiek znaleźć, kiedy za mieszkanie przy oceanie liczy się kilkakrotnie drożej. Jak już znajdziemy pasujące nam oferty (a w desperacji wysyła się wiadomości i dzwoni na każdą), dowiadujemy się, że:
1) to nie aktualne (9% z doświadczeń moich i znajomych)
2) nie dostajemy odpowiedzi (90% z doświadczeń moich i znajomych)
3) umawiasz się na spotkanie (1% z doświadczeń moich i znajomych)
Ile kosztuje pokój w Myrtle Beach?
Te “normalne” ceny kształtują się ok. 400$ miesięcznie za ładny pokój z łazienką, ale często jest to wynajem długoterminowy, który nas nie dotyczy. Dodatkowo, często jest to daleko od miejsca, gdzie zazwyczaj się pracuje, a w klimacie zwrotnikowym jest to po prostu niewygodne. Kiedy nie ma wyjścia i musisz z pracy wracać w piekielne trzydziestoparostopniowe słońce lub w ulewę rowerem/ na nogach, bo autobusy kursują sporadycznie i do dyspozycji jest tylko kilka linii.
Dlatego w Myrtle Beach w motelach mieszka większość studentów. Niektórym (wg. moich obliczeń max. 15%) udało się wynająć pokój (dwu/trzyosobowy w cenie 400$ miesięcznie za osobę). Nam dzięki jednej przesympatycznej Polce, której nigdy osobiście nie poznałam udało się znaleźć pokój za 180$ (pod koniec sezonu 170$) tygodniowo z podstawowym wyposażeniem w Sea Park Motel. Kuchnię musieliśmy sobie sami wyposażyć, ale porównując to do poprzednich miejsc- bomba! Lokalizacja świetna, bo zaraz przy oceanie, 4 minuty spacerkiem do pracy- no już lepiej być nie mogło! Warunki nie są luksusowe, ale wolę zapłacić za nie 180$ niż dwa razy więcej, do tego zazwyczaj pusty basen w cenie. Przygodę z motelami mamy już prawie za sobą i szczerze mówiąc, nie jestem ich wielką fanką. Podsumowując: „housing” dla J1 w Myrtle Beach jest na cholernie kiepskim poziomie.
Co do innych stanów, a nawet miast, bywa i lepiej i gorzej, jednak jeśli pracodawca nie zapewnia mieszkania, warto rozejrzeć się dużo wcześniej za miejscem do spania. Jeśli nie to trzeba zastanowić się czy będziemy w stanie mieszkać np. w siódemkę w jednym pokoju, jeśli nie znajdziemy nic lepszego. My uwierzyliśmy, że mieszkania to tu na nas po prostu czekają. Okazało się to niezupełnie zgodne z rzeczywistością, z którą przyszło nam się zmierzyć na miejscu.
Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:
Instagram: @ewelina.gac
Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata
Noclegi znajdziesz na booking.com
O masakra nie wyobrażam sobie sytuacji, żebym musiała spać z kimś obcym w jednym łóżku :/ Grunt, że ostatecznie się udaje, tylko potrzeba cierpliwości ?
Zgadzam się 🙂 ciężko było mi sobie wyobrazić, że coś takiego może mieć miejsce. Pozdrowienia i do usłyszenia!