Grecja w pigułce. 10 rzeczy, które musisz wiedzieć przed wakacjami w Grecji

Mimo, że Grecja jest jedną z najpopularniejszych destynacji w Polsce, to nadal zaskakuje: co roku dostaję od Was niezliczone wiadomości, o tym co zobaczyć czy co zjeść. Na podstawie doświadczeń, i tych wakacyjnych, i z czasów mieszkania na Peloponezie przygotowałam dla Was poradnik, który pomoże Wam przygotować się na wakacje w Grecji.

  1. Co warto zobaczyć w Grecji?

Ciężko się zdecydować gdzie pojechać do Grecji. Nie dość, że do wyboru mamy kontynent, czyli Saloniki  i Ateny czy Półwysep Peloponez, to są jeszcze wyspy.  poza częścią kontynentalną, w skład Grecji wchodzi ponad 2000 wysp, w tym 165 zamieszkałych, a każda ma swoją odrębną tradycję. Warto wybrać się na wyspę słońca czyli Rodos, czy na Kretę- największa wyspę w Grecji, bo nie dość, że jest się gdzie opalać, to jeszcze jest co… zwiedzać.

Nieoczywisty przewodnik po Grecji – zobacz program Pytanie na śniadanie z moim udziałem.

  1. Czy każda wyspa w Grecji ma swoje tradycje?

Jak najbardziej! Oczywiście Kreta, jako największa wyspa w Grecji ma ich najwięcej. Po pierwsze, mieszkańcy Krety zwą się po pierwsze Kreteńczykami, a nie grekami. Ich kultura owiana jest legendami i historiami opowiadanymi w całej Grecji. Jak dziś pamiętam, kiedy wybierałam się na Kretę, a jeden z profesorów zaczął mnie przestrzegać, żebym uważała tam z alkoholem, bo to właśnie Kreteńczycy mają ponoć bardzo mocną głowę. Poza tym mówi się, że to Kreteńczycy najbardziej bronią swojej demokracji, nie zgadzają się na niektóre przepisy i swoją wyspę traktują niczym małą ojczyznę.

  1. Gdzie uciec od tłumów w sezonie?

Grecja jest obleganym kierunkiem, więc jest ciężko. Jednak mamy dwa rozwiązania. Zostać na kontynencie i zwiedzać np. Peloponez lub polecieć do Aten i stamtąd wybrać się na mniej znaną grecką wyspę. Ewentualnie, można poszukać jakiejś nieznanej wioski na Krecie, bo jest naprawdę duża. Tam nawet w sezonie da się uciec od tłumów i znaleźć małe, puste plaże. Poza tym, Kreta to nie tylko morze, co dość łatwo zauważyć. Drogi w górach oferują zjawiskowe widoki. Wiosną zobaczymy… wodospad wolno spływający na drogę, który latem wysycha. Zimą szczyty gór Białych są oszronione, a przez cały rok krajobrazy są naprawdę podobnie do tych w Zakopanem czy w Alpach.

Zawsze warto sprawdzić oferty unikatowych miejsc noclegowych, pięknych hoteli. Zwłaszcza, jeśli na wakacje jeździmy raz w roku, zależy nam, aby były niezapomniane.

  1. Czy do Grecji warto pojechać samochodem?

Moim zdaniem, na urlop do Grecji wygodniej dolecieć samolotem, ale  jeśli mamy taką możliwość- warto wypożyczyć samochód, zwłaszcza, jeśli chcemy zwiedzać. Inaczej, w sezonie będziemy musieli przepychać się miedzy turystami, a nie wiadomo o której autobus przybędzie. Mój rekord czekania na autobus miejski w Patras wyniósł godzinę, na przystanku czekało mnóstwo Greków ale… nikt z nas nie zamówił taksówki.

  1. Ceny w Grecji. Czy jest drogo?

Ceny w Grecji są wyższe niż te w Polsce, ale tak naprawdę zależy od regionu… jak bardzo. Popularne miejscowości czy wyspy są z zasady droższe(jak np.Santorini), ceny noclegu natomiast zależą od… sezonu. Często da się cenę negocjować, ale raczej w małych pensjonatach czy domach na wynajem. Warto pamiętać, że kryzys odcisnął piętno na greckiej gospodarce. Dlatego do góry poszło np. paliwo (do 2 euro za litr!). Mimo wszystko, zorganizowane wakacje w Grecji nie powinny wynieść więcej niż te na Cyprze, w biurach podróży od 1700 złotych (za tydzień, za osobę).

  1. Kiedy obowiązuje siesta?

Jeśli chodzi o godziny, wszystko zależy od regionu. Mnie zaskoczyło, że siesta obowiązuje i zimą. Wtedy i tak nikt się nie spieszy i ma… cierpliwość. Dlatego wakacje w Grecji są dla tych, którzy potrzebują na chwilę zwolnić, odpocząć od codziennego szaleństwa i pospiechu.

  1. Wielkanoc w Grecji. Czy warto?

Święta Wielkanocne w Grecji- tu warto pamiętać, że funkcjonują według kościoła prawosławnego, a więc jeśli chcemy poczuć atmosferę greckiej paschy- może nam się to udać bez opuszczania naszej Wielkanocy. Oczywiście, możemy też świętować naszą Wielkanoc- tak zrobiłam kilka lat temu, kiedy z Maćkiem spędzaliśmy wspólnie nasze pierwsze święta.

  1. “To mati”- złe oko.

Niezwykle ciekawy jest przesąd tzw. o złym oku. Chodzi o to, że według greckich wierzeń, niektórzy ludzie mogą nas zaczarować, i będzie nas np. boleć głowa, poczujemy się zmęczeni, śpiący. Taka sytuacja może oznaczać, że jesteśmy zaczarowani. Przed takimi sytuacjami ochronią nas amulety z niebieskim okiem w formie naszyjnika, bransoletki czy też breloczka.

  1. Słodycze w Grecji. Czego warto spróbować?

Chałwa, baklawa, Jogurt z miodem i orzechami, czy tradycyjne, greckie pàczki(polewane syropem miodowym) czy orzechy w miodzie. Warto pamiętać, że to miód kroluje w słodkich, tradycyjnych greckich potrawach, dodaje im aromatu.

Nie tylko feta i oliwki – co zjeść i jakie kulinarne pamiątki przywieźć z Grecji? – Zobacz program Pytanie na śniadanie z moim udziałem.

  1. Wegetarianie w Grecji. Co zjeść na wakacjach?

Od kiedy nie jem mięsa, mogłoby się wydawać, że coś mnie omija, ale jednak… nie. W Grecji wegetarianie znajdą coś dla siebie: ja uwielbiam faszerowane pomidory i papryki, placuszki z cukinii, gołąbki w liściach winogron (dolmades), sałatkę grecka czy ciasto szpinakowe z fetą. Z potraw ze szpinakiem, możemy spróbować spanakorizo. To ryż połączony ze szpinakiem oraz z sokiem z cytryny.  Poza tym, chyba każdy uwielbia greckie przekąski (meze). A ja nie wyobrażam sobie greckiego posiłku bez tzatzików. Niestety, nie każdemu to pasuje z powodu dużej ilości czosnku.

Mam nadzieję, że rozwiałam choćby część Waszych wątpliwości. Koniecznie dajcie znać czy byliście już w Grecji i co Wam się podobało.

Więcej wpisów o Grecji znajdziecie tu: Grecja atrakcje


Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:

Instagram: @ewelina.gac

Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata


10 KOMENTARZE

  1. Byłam w Grecji zarowno kontynentalnej jak i na wielu wyspach. Za każdym razem wracałam zachwycona. Urzekła mnie wyspa Symi ze wzgledu na kolory, ale każda jest inna i niepowtarzalna tak naprawdę,
    pozdrawiam

  2. Rzadko oglądam śniadaniówki, ale na ten materiał trafiłem. Gratuluje wizyty 🙂 W rekomendacjach zdziwiło mnie, że żadne z Was nie podało Kefalonii. Dlaczego? Rozumiem, mało czasu. I drugi gość na kanapie, totalna gaduła, nie dał dojść do słowa 😉

  3. Grecja jest mi znana, trochę po niej pojeździłam,popływałam.Byłam na kilku wyspach.
    Zawsze wracałam zauroczona architekturą, kolorami,kuchnią, grecką kulturą. Do Grecji warto jechac o każdej porze, nawet Akropol w śniegu jest piękny, nie mówiąc o Meteorach.
    Bardzo lubię ten kraj i pewnie jeszcze tam zajrzę.
    Super ujęłaś Grecję w pigułce!
    Pozdrawiam Ewelinko-)

  4. Ale !
    Jak Ty Ewelina możesz nie prostować w programie (TV) takich zupełnych bredni jak te “Grecja jest jednak bardzo patriarchalnym krajem”. Przecież to są kompletne bzdury ! A w prawie jest nawet przeciwnie – jest to kraj matriarchalny, kobieta może reprezentować swego męża, w ważnych sprawach, mąż nie może żony (nawet notarialnie), np. przed urzędem skarbowym itd…
    W czym ten grecki “patriarchat” przejawia się ? Siedzę tu 22 lata i nie zauważyłem go ani razu. Przeciwnie – na wszelkich szkoleniach handlowców, prowadzonych przez profesjonalistów, podkreśla się, że w Grecji to kobieta w 99% przypadków podejmuje decyzje, a mężczyzna jedynie może je ogłaszać. Szkoda słów dalej. A ten “Giorgos” nawet nie akcentuje poprawnie “Chalkidiki” – czysty wstyd niekompetencji !

  5. Przykład, konkretny: polsko-greckie małżeństwo. Jedno jest Polakiem, drugie Grekiem. Mąż nie ma prawa reprezentować żony, dla nadawania jej numeru ΑΦΜ. Ani notarialnie upoważniony ! A żona ma prawo reprezentować męża. Trenowaliśmy to już… A przy tej okazji informowano nas, że podobnie jest ze sprzedażą nieruchomości. Przy czym o wszystkim tym decydują programy komputerowe Ministerstwa Finansów, a te oparte są na starym prawie, istniejącym w Grecji “od zawsze”. Co jest o tyle historycznie uzasadnione, że dawniej, w przeciętnej greckiej rodzinie, to kobieta wnosiła majątek, zwykle nieruchomość w posagu. Gdy mężczyzna wnieść miał wykształcenie-dobry zawód, pozwalający rodzinę i tenże majątek utrzymywać. W wypadku rozwodu, majątek ten kobieta zabierała ze sobą z powrotem. Nie widzę tu żadnego patriarchatu ? Łatwo się chrzani głupoty w TV jak to “Grecja jest baaardzo patriarchalnym krajem”, ale czemu Ty ich grzecznie nie prostujesz ? Choć znasz fakty ?

  6. Pierwszy raz przyjechałem do Grecji w roku 1976 (wcześniej mnie nie wpuszczano) – 16 latek. Już wtedy – choć był to jeszcze bardzo tradycjonalistyczny kraj – jedynym wizualnym dysonansem było, że chłopcy nie przepuszczali dziewcząt przodem, przy drzwiach, panowała zupełna przypadkowość. … W swerze obyczajowości – mówimy 50 lat temu… – panował jeszcze ten zwyczaj, że bardzo młoda Greczynka (powiedzmy do 20-stki) “nie miała prawa” sama wychodzić wieczorem z domu, musiał “opiekować się nią” brat, kuzyn itp – rówieśnik.
    A jak wyglądało to w praktyce ? W praktyce, o dwie ulice dalej, kuzyn (np. ja) przekazywał dziewczynę “obcemu”, czekającemu już tam chłopakowi, po czym umawiali się ze mną “No to jesteśmy tu o 23:00, ok ?”. Po czym o 23:00 chłopak przekazywał mi dziewczynę, bym odstawił ją do rodziców. I było to powszechne. A co kuzynka robiła na randce z tamtym kolegą ? – dokładnie to samo, co na jej miejscu Polki, w Polsce… Ale to kiedyś. Dziś młode dziewczyny naprawdę robią co chcą i tego nie kryją. Co innego małe, tradycyjne miejscowości – nie wiem tego.

  7. Uzupełniam: Kiedyś było tak w Grecji (dziś chyba już nie), że siostra szczególnie mocno kochała brata. Brat był jej “przepustką” i “oknem do wolności”, przy tym zawsze czuł się za siostrę bardzo mocno odpowiedzialny… Ale gdzież tamte czasy ? Na pewno już nie w Atenach.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

57,000FaniLubię
103,806ObserwującyObserwuj
48,000ObserwującyObserwuj
1,700SubskrybującySubskrybuj