Czeskie atrakcje przygraniczne kojarzą się z wspinaczką, turystycznymi szlakami i pięknymi zamkami. Jednak to zdecydowanie nie wszystkie miejsca, które warto odwiedzić. Do tych z nowszej historii Czech, a właściwie, ówczesnej Czechosłowacji należy „betonowa granica”.
Tzw. betonowa granica zaczęła być budowana w 1935 roku, aby zabezpieczyć Czechosłowację przed sąsiadami: przede wszystkim Niemcami, ale też przez Polską, Węgrami i Austrią. Projekt zakładał budowę m.in. 1 276 ciężkich i ponad 15 tysięcy lekkich bunkrów, uzupełnionych potężnymi twierdzami.
Dziś zabiorę Was w dwa miejsca: do twierdzy Hanička i wciąż niedokończonej twierdzy Stachelberg. Odkryjemy razem tajemnice czeskich podziemi.
Twierdza Hanička- nieznana w Polsce historia Czechosłowacji
Twierdza Hanička jest położona w Górach Orlickich i należy do tzw. twierdz artyleryjskich. Co ciekawe, jest jedną z pięciu, które wybudowane zostały w całości. Jej budowę rozpoczęto we wrześniu 1936 r., a zakończono w dwa lata później, chociaż wtedy brakowało większości wyposażenia np. broni czy żywności.
Twierdza Hanička powstała aby chronić i obserwować przejście graniczne przez góry, a w szczególności drogę z Bartošovic do Rokytnicy v Orlickich horach. Dlatego wzdłuż szlaku turystycznego da się zauważyć drobne elementy wchodzące w skład systemu fortyfikacji- trzeba patrzeć pod nogi!
To czego nie widać…
Niezwykle ciekawe są podziemia Hanički- w skład twierdzy wchodziło sześć obiektów połączonych podziemnymi korytarzami (18-35 metrów pod ziemią). Te obiekty to przede wszystkim pomieszczenia techniczne, ale też magazyny czy koszary. Powierzchnia i zaopatrzenie była przewidziana dla 426 żołnierzy, którzy mogli pod powierzchnią spędzić kilka miesięcy.
Trochę historii o twierdzy Hanička
Niestety, 10 października 1938 roku Czechosłowacka armia opuściła Haničkę, zabierając ze sobą wyposażenie. Do czasów powojennych twierdza była wykorzystywana przez Niemiecką armię, tą przed którą miała się bronić.
Zaraz po wojnie usunięto część kopuł, przekazując je do hut. W 1969 roku część twierdzy udostępniono dla turystów. Jednak w 1975 w podziemiach twierdzy zaczął powstawać nowoczesny schron pod kryptonimem Kahan. Wtedy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych utajniło wszystkie dane o Haničce- wycofano książki i foldery turystyczne, a prace trwały aż do 1994 roku.
Dziś możemy odkrywać historię twierdzy na nowo. Jedno trzeba przyznać- była burzliwa i można mieć tylko nadzieję, że wojsku nie będzie już potrzebna. Tylko będzie po prostu odwiedzana przez turystów przez kolejne lata.
Twierdza Stachelberg- największa w ówczesnej Czechosłowacji
Twierdza Stachelberg miała być największą czechosłowacką twierdzą. Zaczęto ją budować w 1937 roku, a miejsce zostało wybrane głównie ze względu na Przełęcz Lubawską, przez którą można było dostać się do Czechosłowacji.
Twierdza robi wrażenie o wiele mniej dostępnej, zaczynając od wejścia do środka. Zejście po nierównych schodach, przez niezwykle ciasne drzwi nie należy do najprzyjemniejszych. Zejście po schodach kilkadziesiąt metrów w dół pobudza wyobraźnię, bowiem schody są mokre, wydają się „wisieć w powietrzu”- dla mnie nic przyjemnego. Jednak niezaprzeczalnie o wiele bardziej czuć tu historię, bowiem na samym dole możemy zobaczyć wykute w skale korytarze, przypominające kompleks Riese, np. Sztolnie Walimskie czy Osówkę.
Dlaczego nie zakończono budowy Twierdzy Stachelberg?
W 1938 roku nadgraniczne tereny Czechosłowacji przekazane zostały Niemcom z powodu Układu Monachijskiego. Częściowo gotowe umocnienia dostały się w ręce Niemców. Na szczęście wtedy gotowe były zaledwie 20% z zaplanowanej granicy.
Ciekawostka
W trakcie ewakuacji uszkodzono między innymi system odwadniający, co spowodowało zalanie podziemnych korytarzy. Korytarze były zalane aż do… 2000 roku.
Betonowa granica w Czechach. Co warto wiedzieć?
Poza powyższymi twierdzami odwiedziłam taką, która jest obecnie zamknięta dla odwiedzających, bo znajduje się tam wojsko. Udało mi się je zobaczyć w ramach wyjazdu “Przekraczając Granicę”- nie było w tym nic nielegalnego. Co szczególnie ciekawe, jeden z bunkrów został wykupiony i znajduje się tam coś na kształt prywatnego muzeum, choć nazwałabym go… małym domem- w środku można usiąść przy piecyku czy napić się herbaty. Oczywiście, jeśli zaprosi nas właściciel 🙂
Tworzenie betonowej granicy miało trwać jedenaście lat, aż do 1946 roku. Jednak prace nad nią tak naprawdę zostały przerwane tuż przy rozpoczęciu, bo 8 lat przed planowanym zakończeniem. Rażąca niesprawiedliwość i niedowierzanie cisną się na usta podczas odrabiania tej lekcji historii.
Ciekawa jestem, czy znacie podobne, historyczne miejsca w Czechach albo w Polsce. A może byliście już w obydwu miejscach i chcielibyście coś dodać?
Sprawdź również kategorię: Czechy atrakcje , gdzie znajdziesz mnóstwo wpisów o Czechach.
Dziękuję bardzo za zaproszenie na wyjazd w ramach
Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:
Instagram: @ewelina.gac
Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata