Ciekawostki o Grecji

Grecja jest pięknym krajem i co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Cudowne wyspy, dobre jedzenie i otwartość ludzi potrafi znaleźć swoich zwolenników na całym świecie. Niejeden z odwiedzających Grecję na dłużej niż ustawowo przewidziany urlop miał problem z zaaklimatyzowaniem się i przestawieniem się na “grecki styl bycia”. W tej grupie byłam również ja i z początku naprawdę ciężko było mi zrozumieć zupełny brak pośpiechu czy ciągły luz. Teoretycznie zdawałam sobie sprawę z niezwykłości greckich zachowań, jednak o wielu z nich nie miałam zielonego pojęcia. Na jakie sytuacje wolałabym być przygotowana przed wyjazdem? Ciekawostki o Grecji z perspektywy Patras znajdziecie poniżej.

Ciekawostki o Grecji:

Sprawy biurowe i uniwersyteckie:

  • Athina (θηνά), umówiła się z nami na godzinę 12. Padało, a więc po 12.30 dzwonimy do niej i pytamy, gdzie ona jest. Okazało się, że wysłała e-mail do Patrycji (zaraz przed 12), że spotkanie zostało przełożone. Nie ma problemu, dziewczynki, prawda? Po czasie okazało się, że prof. Athina jest jedną z punktualniejszych osób. Rekord pobił prof. Dimitris, który na umówionym spotkaniu nie pojawił się ani razu w przeciągu niemal dwóch miesięcy. Niewiedza odnośnie sposobu zaliczenia przedmiotu utrzymała się do początku maja, przy czym semestr zaczął się w lutym.  Kwestia spóźnień i przekładania spotkań może być ciężka również jeśli planujemy robić interesy z Grekami.

Autopromocja

ksiazka kierunek zagranica

Greckie regulacje prawne:

  • w całej Grecji co nieco się zmieniło po wprowadzeniu zakazu palenia. Nadal pali się  w szkole, w biurze czy na stołówce, ale sprzedawcy mają zabronione kasowanie klientów z papierosem w ustach. Regulacje z  innej strony: tutaj prawo jest interpretowane na swój sposób: parkowanie na zakazie? Ale zaraz, jaki zakaz? To jest tak normalne jak w Polsce rosół w niedzielę. Budowa w miejscu gdzie jest teoretycznie niedozwolona też ma miejsce  (nawet w centrum miasta). Architekci są bezradni w tej kwestii, a zwykli ludzie nie wnikają w tak bezsensowne sytuacje: to przecież nie jest ich sprawa! UWAGA dla prawdziwych Polaków: w Grecji czerwone czy zielone światło dla pieszych to jedynie uwaga, powszechnie nie ma przyjętego obowiązku stania na czerwonym: jeśli nic nie jedzie- przechodzimy!

Sprawy mieszkaniowe:

  • grill na balkonie jest całkowicie legalny. 🙂
Grecja w Niedzielę
W niedzielę należy dzień święty święcić

Więcej inspiracji znajdziesz na moim Instagramie:

instagram Ewelina Gac

W Greckim sklepie:

  • po pierwsze, niektórzy Grecy nie pakują swoich zakupów, licząc, że kasjerka je zapakuje, a więc jedna osoba może być obsługiwana bardzo, baaardzo długo. W niektórych sklepach spotkałam się z osobnymi “pakowaczami” do owoców, warzyw czy bakalii. W tej sytuacji zakupy często stają się męką dopóki się nie przyzwyczaimy (mi do końca sprawiało to trudność).

Jazda samochodem:

  • co zrobić jeśli samochód jest pięcioosobowy a jest nas więcej? Wsiadać! Ile nas się zmieści, tym lepiej. Najlepiej jeśli w naszej grupie są dzieci, bo są mniejsze i powszechnie widuje się je na kolanach. Trochę rzadszy widok to ludzie w bagażniku, ale też się zdarza. Niestety nie wiem, co na to policja. Jazda samochodem często jest męcząca w ciasnych, jednokierunkowych uliczkach, kiedy ktoś z przodu wyszedł “szybko” do sklepu obok. Co do stłuczek: raz Giorgos, mój mentor przypadkowo zatrzymał się na innym samochodzie (z winy innego greka!). Ani Giorgos, ani kierowca z przodu nawet nie pomyśleli o wezwaniu policji- sprawdziliśmy auto i  pojechaliśmy dalej bez zbędnego stresu.
Patras Podróże
Najważniejsza jest wygoda

Otoczenie:

  • jeśli chodzi o inne ciekawostki o Grecji to rzecz, której nie potrafiłam zrozumieć, będąc w Patrze: śmieci są dosłownie wszędzie. Nie są to roczne czy półroczne papierki, ale bety, które pamiętają czasy Dionizosa. Brud na ulicach możemy spotkać również w innych miastach, ale Patras mimo wszystko wyróżnia się na ich tle.

Patras Grecja

Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka, ale pamiętajmy, że są rzeczy, których nie przeskoczymy. Przed wyjazdem do Grecji, byłam pewna, że jestem załatwić praktycznie wszystko. W Grecji  zmierzyłam się z inną rzeczywistością: tam każdy ma na wszystko czas. Nikogo nie dziwi, że  jak umówisz się na pierwszą z urzędnikiem, to wiesz, że na pewno będzie gotowe na ósmą, ale rano kolejnego dnia.  Jak to mówią Grecy: „dzisiejszą złość przenieś na jutro”.

Zapraszam do cyklu artykułów poświęconych Grecji. (m.in. Rodos, Ateny, Patras, Erasmus, jak podróżować po Grecji i inne)


Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:

Instagram: @ewelina.gac

Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata

W niektórych artykułach zawarte są linki afiliacyjne. Kiedy korzystasz z tych linków do rezerwacji noclegów, otrzymuję niewielką prowizję, co pomaga mi utrzymać bloga i dostarczać Ci wartościowych treści. Dziękuję za wsparcie!


12 KOMENTARZE

  1. Z tego wszystkiego jestem w stanie zaakceptować jedynie punkt pierwszy – im więcej kotów, tym lepiej. 🙂 Co nie zmienia faktu, że trochę zazdroszczę takiego luzackiego podejścia do życia.

    • I kotów i psów 🙂 Szczerze mówiąc, po paru miesiącach nadal nie mogłam części zachowań zrozumieć czy choćby zaakceptować. Ale może to zależy od człowieka? Pozdrawiam!

      • siga siga 🙂 moje ulubione greckie powiedzenie 😀 staram się do niego zawsze stosować nie tylko w Grecji, ale i w Polsce :)))))))

    • Byłam w październiku w Grecji. Grecy rzeczywiście są bardzo wyluzowani. Na wakacjach mi to nie przeszkadzało, ale gdybym tam zamieszkała – to raczej tak.
      Wydaje mi się, że więcej tam psów niż kotów:) Ale dość zadbanych, karmionych, chociaż chodzą luzem po ulicach.

  2. Ja bym się tam czuła dobrze, właśnie w takiej atmosferze! Słyszałam że podobnie jest w Indiach więc może to takie ogólne wschodnie podejście? W Polsce chyba też można przechodzić przy czerwonym, ja całe życie tak robię 😀

    • Naprawdę? ! Osobiście nie cierpię tego zakazu czerwonego światła, pasów itd. ale mundurowi nieraz weryfikowali moje podejście, na szczęście jedynie upomnieniem… pozdrawiam!

      • Koło mnie łapią tylko ludzi, którzy nie zsiadają z rowerów na pasach dla pieszych i od razu wlepiają niestety… ale nie wiem ile 😀

  3. Jak to ktoś powyżej napisał “Siga- siga i do przodu”. Powtarzałam to sobie za każdym razem kiedy spędzałam lato w Grecji i zdążyłam nasiąknąć ich podejściem do życia. Nie uczyłam się w Grecji, a pracowałam jednak ich sposób bycia w obu przypadkach jak widzę nieróżni sie specjalnie. Grecy to tradycjonaliści, narodowcy. Mają swoje świętości jak każdy naród, ale wieloma rzeczami tez nie zawracają sobie głowy. I dlatego właśnie nie wzywają policji w czasie stłuczki bo przecież można sprawę załatwić polubownie. Kierują się zasadą “co masz zrobić dziś, zrób za dwa dni”, a czas nie ma ich popędzać tylko przypominać, że dzień się jeszcze nie skończył i można wypić kolejne frappe 🙂 Dla nas jest to dziwne, a dla nich byłby dziwny nasz tryb życia i to, że ludzie mijając sie na ulicy nie uśmiechną sie do siebie i nie krzykną “miłego dnia”. Co by się nie działo oni zawsze pałają optymizmem i dobrym humorem więc właśnie na tym polega ich szczęście.
    Pozdrawiam, Savannah.

    • Zgadzam się, wielu obcokrajowców z południa zwraca uwagę na to, że my (Polacy, Słowacy, Czesi czy Węgrzy) jesteśmy tacy “zimni”. Zastanawiają się jak my możemy tak funkcjonowac- a dla nas to przecież normalne! Pozdrawiam

  4. Mój tata od prawie 10 lat pracuje w Grecji i faktem jest, że Grecy to specyficzni ludzie o bardzo luźnym podejściu do czasu 🙂 ale podobno żyją dość długo, więc może to dobre podejście 😛 Ja za każdym razem gdy go odwiedzam, to nie moge nadziwić się, że małe dzieci bawią się na placach zabaw po godzinie 22.00 (tak wiem, gorąco w ciągu dnia, siesty i te sprawy), ale i tak jest to dziwne 🙂 za to ich przyjazny stosunek do ludzi sprawia, że przyjemnie jest z nimi rozmawiać 🙂
    Co do wszędobylskich śmieci – tak, to fakt i to nawet w miejsowościach wypoczynkowych, a przy wysokich temperaturach… o charakterystycznym “zapachu” nie ma co wspominać 🙂
    Ps. co do cen, wg mnie życie jest tam tańsze niż u nas, zwłaszcza biorąc pod uwagę zarobki w euro (nawet przy ich kryzysie.
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    • Nie mogę się nie zgodzić to jest dla mnie bardzo dziwne. Dzieci po 22 jak dla mnie śpią od jakiś dwóch godzin! Pozdrawiam serdecznie 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

56,500FaniLubię
81,247ObserwującyObserwuj
44,000ObserwującyObserwuj
1,600SubskrybującySubskrybuj