DLACZEGO W PODRÓŻY NIE WSZYSTKO MI SIĘ PODOBA?

Kiedy zakładałam blog w 2015 roku nie spodziewałam się, że przyjdzie mi się z tego tłumaczyć. Jednak kiedy przychodzą wakacje dostaję od Was różne wiadomości. W tym roku pojawiły się nowe, w tym takie dość zaskakujące. O tym, że coś powinno mi się podobać, że nie powinnam tak pisać, bo zniechęcam ludzi i że za mało wiem, skoro coś mi się nie podoba. Tyle, że zakładając blog podróżniczy obiecałam sobie, że będę… szczera. Będę pisać o tym co mi się podoba, a co nie.

Nie będę pisać tylko o tym co dobre, bo ktoś się obrazi.

Mogłabym wybierać tylko rzeczy, które mi się podobają. I czasem piszę przewodniki tylko z tymi fajnymi miejscami. Jednak nie mogę pominąć miejsc czy atrakcji, które mnie po prostu rozczarowały. Nie mogę napisać, że gdzieś czułam się dobrze tylko dlatego, bo wydałam na to dużo pieniędzy.

Pamiętajcie, że to są moje odczucia. Nie Wasze. Wam może podobać się coś zupełnie innego. Nie każdemu podoba się Turcja, niektórzy nie lubią jeździć do Czech. Jeszcze inni uważają, że w opolskim nic nie ma.  A ja lubię te miejsca. I nie będę mówić, że macie myśleć tak samo.

Autopromocja

ksiazka kierunek zagranica

Chcę czytać o tym jak jest naprawdę.

Nawet jeśli to czyjaś opinia. Nie interesuje mnie pudrowanie trupa. Kiedy wylądowałam w Los Angeles nie mogłam uwierzyć, że to co czytałam i w internecie, i w przewodnikach jest tak bardzo różne od tego, co zobaczyłam na miejscu. Napisałam swoje odczucia, które może z upływem czasu trochę zbladły, jednak pisałam to wszystko „na gorąco”. Sama zostałabym dłużej w San Francisco i delektowałabym się chwilą. Choć wtedy część z Was napisała „Ewelina, moim zdaniem San Francisco jest do bani!”. A mi się tam podobało i o tym napisałam.

Czy zmienię zdanie? Całkiem możliwe!

To nie jest tak, że coś mi się dziś nie podoba i tak będzie zawsze. Mam wielką nadzieję, że kiedyś zakocham się w Atenach i zauroczy mnie największe kasyno w Las Vegas! Bo lubię piękne miejsca i uwielbiam się zachwycać światem. Ale jeśli w danym momencie tak nie jest, to po prostu nie chcę Was kłamać, że jest inaczej. Chcę być po prostu w porządku.

Sprawdź również:  6 rzeczy, które robi twój kot (i wstydzisz się do nich przyznać)


Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:

Instagram: @ewelina.gac

Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata

Noclegi znajdziesz na booking.com


15 KOMENTARZE

  1. Witaj, Ewelino!

    Nie da się wszystkim dogodzić. To niemożliwe. Zawsze będą osoby, które nie będą się z Tobą zgadzać i to jest ok, dopóki ktoś nie narzuca Ci swojego punku widzenia. Nie rozumiem tego, jak można pisać do autora bloga, że powinien to, czy tamto? Jak można narzucać, jak ma pisać i co powinno mu się podobać?

    Dobrze, że trzymasz się swojego zdania. Najważniejsze, to być autentycznym 🙂

    Pozdrawiam!

    • Witaj Marto!

      Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa. Też myślę, że to nie jest w porządku i mam nadzieję, że każdy kto będzie miał problem z obcymi ludźmi, próbującymi narzucić nam swoje zdanie- trafi na mój wpis i dowie się, że nie jest sam. I uparcie będzie się trzymał swojego zdania 🙂

      Pozdrawiam serdecznie,
      Ewelina

  2. W podróżach każdy ma inne oczekiwania,preferencje,budżet, plany.
    Jeden woli klimatyzowany autokar i wjazd prawie do pokoju hotelowego, drugi namiot i piesze wędrówki.
    Najgorsze jest to,kiedy zwracają Ci uwagę znawcy, którzy gdzieś byli przez tydzień, potem piszą na ten temat kilkanaście postów i są espertami od wszystkiego i od niczego.Byłam wiele lat na portalu podróżniczym,oj tam się działo w komentarzach. Piszę,że jakieś miasto mi się nie podobało, jakieś miejsce było koszmarne,a tu atak na mnie.Przecież tam jest cudownie!
    Nigdy nikomu nie dogodzisz i nikogo nie zadowolisz.
    Czytam teraz sporo wpisów na blogach, a ilośc bzdur jest niewiarygodna. Naczyta się człowiek tych bzdur, pojedzie w jakieś niby cudowne miejsce,a tam wielkie rozczarowanie.Wszystko to przerabiałam i rozumiem Cię doskonale.
    Pozdrawiam!

    • Dziękuję za wiadomość Irenko! To prawda, ciężko jest dogodzić. Dlatego jeśli już czytam te blogi, które budzą moje… zaufanie. A je, jak wiadomo łatwo stracić.

      Nigdy nie udzielam się na portalach tego typu właśnie z tego powodu, bo wydaje mi się, że trzeba tam bronić swojego zdania…:-)

      Ściskam Cię mocno!

      Ewelina

  3. Oczywiście wpisy na blogach to nasze osobiste odczucia. Każdy lubi co innego i czego innego oczekuje, dlatego uważam, że należy udać się w dane miejsce, żeby samemu ocenić i wyrobić własne zdanie:)

  4. O rany, co za bezsensowne zarzuty. Przecież ocena, odbiór z założenia jest subiektywny. Więc raz się podoba, raz nie. Jak widzę wszędzie same ochy i achy, to się pytam gdzie jest wiarygodność? Ale temat znam, w kwestii recenzji książek też się pojawia 😉

  5. Podpisuję się rękoma i nogami pod tym, co napisała Irena-Hooltayewpodrozy. Niektórzy nie potrafią zrozumieć, że jeden lubi pomidorową a drugi nie, upraszczając sprawę i mówiąc bardzo obrazowo. Pocieszające jest to, że większość jednak dorasta i dojrzewa do dyskusji 😉 Kiedy byłam młodsza też rzadziej dostrzegałam szarości. Większość była albo czarna albo biała. Dziś, po wielu doświadczeniach, łatwiej przychodzi mi uszanowanie czyjejś opinii czy subiektywnego odbioru. Choć nie we wszystkich aspektach (np. kiedy liczby mówią za siebie).

  6. A ja tam Los Angeles chętnie bym zobaczyła. Jestem ciekawa jak ja bym to miasto odebrała. Myślę, że San Francisco to również bardziej mój klimat.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj