
Każdy kto choćby kilkukrotnie podróżował polską koleją napotkał na swojej drodze niedogodności. Sama bardzo lubię podróżować pociągami, ale ilość problemów, które mnie spotkały ograniczyły moje zaufanie do PKP do poziomu minimalnego. Wierzę w nie tak samo, jak w to, że średnia płaca w Polsce w najbliższych latach zrówna się ze średnią Niemiec. Przykrość sytuacji, które mnie spotkały zaczynają się od niewinnych 15 minutowych opóźnień, poprzez błędnie wydane bilety aż po pociągi widmo. W jakich sytuacjach warto odwołać się od zaistniałych sytuacji, żeby nasze nerwy zostały wynagrodzone? Sprawdziłam osobiście.
Aktualizacja 12.2018
Jak rozwiązać problem z PKP
Pociągi widmo
Jak dziś pamiętam urlop w uroczym Drezdenku i bezpośredni pociąg z Krzyża Wielkopolskiego do Wrocławia… który okazał się bezpośredni ale do Warszawy! Godzina 17.30 stoję samotna na stacji, zastanawiając się co ja mogę w tej sytuacji zrobić, skoro jutro po południu jestem pilnie umówiona?! Dzięki Bogu miałam gdzie spać i jak dostać się na pociąg o 5 rano. Na infolinii nikt nie potrafił udzielić mi odpowiedzi dlaczego w internetowym rozkładzie była tak duża pomyłka. W tym przypadku wynagrodzenie w formie krótkiego „przepraszam” nie wydaje mi się wystarczającą rekompensatą.
Nieczynne kasy- co zrobić?
Wielokrotnie spotkała mnie sytuacja nieczynnych kas i dzięki niej „skorzystałam” z możliwości zakupienia biletu u konduktora. Niemal zawsze trzeba było się tłumaczyć dlaczego kasa jest nieczynna w dzień, bo jak wiadomo kolejka nie jest usprawiedliwieniem i wtedy opłata 8 zł zostaje dołączona do biletu (przynajmniej w woj. opolskim). Chyba, że natrafimy na wyrozumiałego konduktora… 🙂
Brak usług, np. wagonu restauracyjnego
Jeśli uzyskaliśmy informację, że będziemy mieć możliwość skorzystania z usług, których później w pociągu nie było, mamy prawo do rekompensaty. Warto przy składaniu reklamacji zrobić zrzut ekranu z informacją na temat pociągu (wystarczy wyszukać na stronie PKP dany pociąg). Osobiście dostałam 25% zwrotu za bilet, czyli ani mało, ani dużo. Uwaga! Jeśli pociąg w standardzie nie ma ww. wagonu, to wiadomo, zwrot nam nie przysługuje.
Błędy kasjerów PKP
Wydawało mi się to niemożliwe, dopóki nie spotkałam się z wielkopolskim kasjerem. Kiedy bilet przesiadkowy na trasie Skorzęcin- Kluczbork kosztował nieprzyzwoicie tanio- nie martwiłam się. Zmartwiłam się jednak kiedy się okazało,że sprzedano mi bilet na nieistniejący przejazd Przewozami Regionalnymi! Bilet mogłam później zwrócić, ale musiałam kupić nowy. Więcej informacji o tym co zgodnie z regulaminem możemy zrobić jeśli mamy bilet innego przewoźnika, niż zostało to uprzednio wydrukowane tutaj!
Łączenie biletów- kilometrówki
Do pewnego momentu uważałam się za specjalistkę w biletach przesiadkowych, ale teraz to dla mnie czarna magia. Czym różni się Intercity od EIC? Czy bilety z Kolei Śląskich można łączyć z InterCity? Jeszcze rok temu udało mi się kupić tańszy bilet tym sposobem. W tym roku było to już to niemożliwe. Myślę, tyle zmian dla zwykłego śmiertelnika to po prostu za dużo! Dla zainteresowanych tematyką 🙂 Pociągi z grupy IC – te pociągi z pewnością można łączyć.
Łączenie biletów internetowych
Tu napotykamy duży problem, jeśli kupiliśmy pierwszy bilet np. ICC on-line, a drugi (przesiadkowy) chcemy zakupić już w kasie. W moim przypadku konduktor zapierał się, że będę mogła go kupić na następnej stacji i że u niego to niemożliwe. Kasjerka zapierała się, że bilet powinnam kupić już w poprzednim pociągu i że u niej to niemożliwe. Wniosek: nadal warto robić zakupy „przy okienku”. Szansa na reklamację= 0.
Wysiadam stację prędzej…
Jeśli chcemy wysiąść na innej stacji, niż jest napisane na bilecie i dostać zwrot za nieprzebyty dystans, musimy mieć adnotację konduktora. Inaczej kasjerka może odmówić zwrotu, nawet jeśli pociąg nadal stoi na platformie.
Centrum obsługi klienta na wybranych dworcach w Polsce
Zwróciłam się z problemowym biletem do grupy COK w Poznaniu. Nikogo nie interesowała moja kłopotliwa sytuacja: nie dość, że nie uzyskałam pomocy, odesłano mnie do kasy, bo tam na pewno będą wiedzieć co zrobić. Oni w każdym razie nie wiedzieli.
Ważna informacja ze strony PKP Intercity!
Cyt.: „Jeżeli Podróżny nie uzyskał zwrotu za dokumenty przewozu, a przybędzie do wskazanego w umowie przewozu miejsca przeznaczenia z opóźnieniem 60 minut lub więcej, przewoźnik wypłaca mu rekompensatę w wysokości 25% opłaty za przejazd. Jeżeli opóźnienie wynosi 120 minut lub więcej, rekompensata wynosi 50% opłaty za przejazd.” Więcej znajdziecie tutaj.
A Was jakie przygody spotkały podróżując koleją?
Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:
Instagram: @ewelina.gac
Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata
Noclegi znajdziesz na booking.com
Zawsze uwielbiałem jeździć koleją, niezależnie od niespodzianek i niedogodności jakie PKP czasem funduje 🙂
Funduje, funduje! Ciężko się nie zgodzić 🙂
Heh ja akurat PKP nie jezdze dalej niz z KRK do Wawy ale nie mialem pojecia ze takie cuda ciagle sie dzieja 😉
Dzieją! Myślę, że to po prostu urok PKP 🙂
Niedawno pokonywałam raz, dwa razy w tygodniu trasę Łódź-Warszawa-Łódź. Było to w czasie remontu tej trasy. Pociągi kursowały znacznie dłużej, niż przed remontem, a i tak były często ponad godzinne opóźnienia. Gdy się jedzie na wycieczkę, to można jeszcze to przeboleć, ale gdy ma się terminowe sprawy, to każde spóźnienie ponad 30 minut podnosi ciśnienie.. Na szczęście już nie muszę tak kursować, chociaż troszkę mi żal samej trasy, widoków i tych pięknych wschodów słońca 🙂
Uwielbiam wschody słońca z okna pociągu! Ciągle zmieniający się krajobraz, wynurzające słońce. Oj tak! Dawno tego nie robiłam- chyba trzeba kupić bilet “w stronę słońca” 🙂 pozdrowienia!
Ja pamiętam dość ciekawą sytuację z pociągiem kursującym a trasie Toruń-Żyrardów. Otóż, mimo iż pociąg jechał dokładnie tą samą trasą i po tych samych torach, to jednak z Żyrardowa było bliżej do Torunia, niż z Torunia do Żyrardowa. Oczywiście opłata za przejazd też była inna 😀 Teoria względności w praktyce 😉
Takich cudów jeszcze nie słyszałam! Historia rzeczywistości Polskich Kolei…:)
Nie każdy pociąg to PKP. Lokalni przewoźnicy to albo Przewozy Regionalne, albo przewoźnicy wojewódzcy (np. Koleje Wielkopolskie), albo prywatna Arriva. Kolej dawno utraciła zaufanie podróżnych i teraz bardzo trudno jest je odbudować.
To prawda, jednak użycie PKP jest ciągle najpopularniejsze. 🙂
Bardzo lubię jeździć pociągiem, ale nie w Polsce. Tabor w znakomitej większości jeździ kiepski, a dworce są brudne i zaniedbane. Po za tym bilety są drogie i taniej jest jeździć autem. Nie tak dawno PKP zrobiło promocję na bilety – od 29zł/os na dowolnej trasie. Z ciekawości policzyłem kilka tras. Przy założeniu dwoje dorosłych i dwoje dzieci oraz aucie takim jak moje, palącym 4,5l ropy na 100km, i ropie średnio po 3,75zł:
Katowice – Wrocław ZOO 210km
Auto: paliwo 36zł, autostrada 16zł razem 52zł
Pociąg: bilety KZK 9,60zł, bilety pociąg 116zł, bilety MPK 9zł razem 134,60
Katowice – Warszawa 290km
Auto: paliwo 49zł
Pociąg: bilety KZK 9,60, bilety pociąg 116zł, + jakieś bilety w Wawie, których już nie liczę razem minimum 125,60zł
Katowice – Gdańsk 517km
Auto: paliwo 88zł, autostrada 29 razem 117zł
Pociąg: bilety KZK 9,60, bilety pociąg 116zł, + jakieś bilety w Gdańsku, których już nie liczę razem minimum 125,60zł
A to wszystko pod warunkiem, że trafię na bilety po 29zł na TLK, bo Pendolino wyjdzie jeszcze drożej. Dodając do tego wygodę i mobilność, pozostaje tylko auto.
Do auta mozesz zabrac zawsze jeszcze pasazerow bla bla albo samemu skorzystac z czyjegos przejazdu i bedzie jeszcze taniej i ciekawiej 😉
Zdecydowanie nie. My car is my castle – podczas podróży, to ja chcę mieć spokój, posłuchać książki czy muzyki, którą lubię, a nie spełniać się towarzysko. Idea bla bla car jest mi całkowicie obca. Sądząc po popularności serwisu, są tacy co ich to bawi. I niech i pójdzie na zdrowie 🙂
Wszystko o czym piszesz jest prawdą, niestety. Jednak kolej ostatnio zaczyna odzyskiwać pasażerów, przynajmniej na niektórych trasach. dzieje się to często kosztem Polskiego Busa i innych przewoźników autokarowych. Po remoncie głównych magistrali i wprowadzeniu Pendolino są zwyczajnie dość konkurencyjni czasowo, a przy zakupie biletów odpowiednio wcześnie i cenowo. Na uporządkowanie sytuacji z wieloma przewoźnikami i obniżenie biurokracji nie liczę, ale nie sposób nie zauważyć np znacznej poprawy bezpieczeństwa w stosunku do lat 90 choćby (kto jeździł wtedy nocnym Przemyśl – Szczecin ten wie…) i poprawy jakości taboru.
Cześć! Dziękuję Ci pięknie za komentarz. Nie pamiętam lat 90 i nocnego Przemyśl- Szczecin, ale z 10 lat temu miałam okazję nim podróżować. Bezpiecznie może było, ale podróży nie wspominam zbyt kolorowo. Pozdrowienia 🙂
Hehe 😀 My byliśmy pewni, że mamy bilety na rower bo taki zapis widniał na bilecie zakupionym w kasie na dwa tygodnie przed datą wyjazdu, co by mieć pewność, że potem nie będzie “wyrezerwowane”. Jakie było nasze zdziwienie, gdy konduktor zażądał biletów na rower, bo jak się okazało rower powinien też mieć swój bilet. Sama adnotacja “z rowerem” to za mało 😛 Mnie się wydaje, że za rower zapłaciliśmy w kasie. Niestety musieliśmy opłatę wnieść po raz drugi u konduktora, za błąd kasjerki, która nie wydrukowała drugiego biletu na rower :/
Błędy kasjerów są chyba najcięższe do udowodnienia 🙁 przynajmniej mi się nigdy nie udało. Pozdrowienia!
Te rekompensaty nie zawsze uda się u nich wywalczyć. Niestety są dodatkowe obostrzenia w postaci ceny biletu, odległości itd. Trzeba mieć przy tym stalowe nerwy. Wiem, co korzystam z ich usług co najmniej 8 razy w miesiącu…
Cześć Asiu! Myślę, że im większa organizacja, tym większy regulamin i… tym wszystko idzie bardziej pod górę. Ale każdego razu, kiedy udało Ci się odzyskać część funduszy BARDZO mocno gratuluję! 🙂
To wina polityków co to tolerują.