
Poza pięknem krajobrazów, cudownym smakiem potraw, Grecja ma swoją ciemniejszą stronę. Stronę kryzysu, który odciska piętno na jego mieszkańcach. A to dopiero początek. Nawet będąc turystami czujemy, że ceny są nieadekwatne do tamtejszych zarobków. O tym jak to wygląda w rzeczywistości dowiecie się z artykułu.
Artykuł z cyklu “Przerwa w podróży”.
Grecki kryzys: ile się zmieniło przez 3 lata?
Do Grecji wróciłam po przeszło 3 letniej przerwie, po części zapominając rzeczy, które źle mi się kojarzyły. Wtedy na wyspach nie czuło się niedostatku, dotarł głównie na ląd i tam bez szczególnej obserwacji było widać, że nie jest łatwo, jeśli chodzi o pieniądze. To znaczy łatwo jest wydać, ale zarobić już nie (o tym dalej).
Wakacje w Grecji: ile to kosztuje?
Wakacje w Grecji z biurem podróży nie kosztują więcej niż parę lat temu. Na własną rękę wygląda to nieco inaczej. Wynajem samochodu klasy A na tydzień to koszt przeszło 100 euro. Nie najgorszy nocleg to koszt ok. 300 złotych za dobę (jednak nie jest to nic specjalnego, w Polsce za podobny zapłacilibyśmy 150-200 złotych). Od 2012 roku wg. statystyk obserwuje się powolny wzrost cen hotelowych. Nas wakacje wyniosły jakieś 5000 złotych, przy czym bilety kosztowały 500 . Poza tym nie kupiłam niczego szczególnego. Więcej o wczasach na Krecie na własną rękę.
Ceny w Grecji: co tak drogo?
Kiedy mieszkałam w Patras, za każdym razem na zakupach wydawałam po 20 euro, mimo, że koszyk nie był nawet w połowie pełny. Na stołówce studenci nieraz pakowali jedzenie do plecaka. W tym roku na Krecie było równie drogo, zaczynając od słodyczy, przez pieczywo i żywność po ubrania. Sprawdziłam wszystkie dostępne markety i z przykrością robiłam zakupy w zagranicznym (mimo, że zawsze staram się wybierać lokalne sklepy). Tania była tylko cebula. Porównując Kretę do Cypru, ceny były nadal wyższe. Podstawowa stawka VAT w Grecji została podwyższona do 24%.
Przykładowe ceny w zagranicznym markecie:
Mięso mielone- 7 eur/ kg |
Piwo 1 euro/ butelka, |
Ser 6 euro/ kg |
Ziemniaki 1 euro/ kg |
Winogrona 2 euro/ kg |
Chipsy 1-2 euro/ paczka |
Paliwo: od 1,5 do 2 euro, zależnie od lokalizacji |
Ile zarabia Grek?
Minimalne wynagrodzenie w Grecji to 683.76 EUR czyli jakieś 2 937.74 PLN brutto. Średnie wynagrodzenie nie jest o wiele większe, jednak ciężko tu rozgraniczyć wyspy, Ateny i inne miejsca na lądzie. Bezrobocie to ponad 20%. Dodatkowo, jeśli już więcej zarabia się w Grecji, tym wyższy podatek dochodowy trzeba zapłacić (nawet 45%).
Opłaty, opłaty i jeszcze raz opłaty
Oprócz wysokich cen paliwa, w Grecji obowiązuje podatek drogowy, którego wysokość ustala się w zależności od pojemności silnika. Oprócz tego obowiązuje opłata emisyjna CO2, a autostrady są płatne osobno. Poza tym jak i w Polsce, żeby jeździć samochodem trzeba mieć zrobiony przegląd i opłacone ubezpieczenie. Na przykładzie samochodu z silnikiem diesla o pojemności 2 litry same opłaty klimatyczne i podatek drogowy generują jakieś 700 euro dodatkowych kosztów,(615 euro – “podatek samochodowy” za pojemność powyżej 1,9l do 2,4l + od 1 euro do 2,8 euro za każdy gram powyżej 100 gramów co2/km) plus do tego OC i przegląd, które są około 20% droższe niż w Polsce. Nie zagłębiam się głębiej w system podatkowy, tylko przejdę dalej. Więcej o opłatach samochodowych, poszczególnych stawkach za pojemność oraz CO2 na tej stronie.
Jakie są przyczyny biedy w Grecji?
Już w artykule o ekonomicznych naukach w podróży pisałam o greckim kryzysie i jego powodach. Tak naprawdę to zaczęło się wiele lat wcześniej, kiedy zaciągano pożyczki na wszystko, prowadzono zbyt kreatywną księgowość, a rozdawanie państwowych pieniędzy, dopłat i nieadekwatnie szybkich i wysokich emerytur było na porządku dziennym. Później kredyty stały się o wiele tańsze, więc można było brać ich o wiele więcej. Dodając do tego niedbałość i powolność można spodziewać się jedynie rosnącego długu.
Kilka sytuacji z Greckiego podwórka
- pracownikom z sektora publicznego wyliczano emerytury na podstawie wynagrodzenia z ich ostatniego miesiąca pracy,
- zbytnie regulowanie rynku pracy, jeśli chodzi o wynagrodzenie: podniesienie ich dla najmniej wykwalifikowanych pracowników doprowadziło do spadku ich zatrudnienia (i wzrostu bezrobocia),
- działalność przedsiębiorstw państwowych miała ekonomiczną przewagę nad przedsiębiorstwami prywatnymi (banki były zobowiązane do finansowania krajowego zadłużenia),
- 11% aktywnych zawodowo Greków pracowało w sektorze publicznym, a wynagrodzenie było tak atrakcyjne, że wynosiło przeszło 20% wszystkich wydatków budżetowych.
Krótkie spojrzenie na Polskę…
Od kilku lat w Polsce ma miejsce podobna sytuacja: dopłaty, boom na mieszkania i domy, socjalne dodatki praktycznie dla każdego. Dobrze się z tego wszystkiego korzysta, ale im dłużej trwa taki stan, tym ciężej będzie to wszystko spłacić. Warto o tym pamiętać.
Czy grecki kryzys dotknął turystykę? Z pewnością nie widać tego na pierwszy rzut oka. Wakacje z biur podróży nie kosztują więcej, a inflacja nie jest tak ogromna jak np. w Wenezueli. Jednak ja przesunęłam swój wrześniowy wyjazd na Peloponez głównie z tego powodu.
A jakie są Wasze odczucia w temacie Grecji?
Ps. Dla zainteresowanych, korzystałam głównie ze stron Eurostatu i Ministerstwa Finansów.
Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:
Instagram: @ewelina.gac
Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata
Noclegi znajdziesz na booking.com
Szkoda, że tak piękny kraj nie może wyjść z dołka. Przyczyn jak zawsze jest wiele, ale nie zmienia to faktu, że za wszystkimi tak naprawdę stoją ludzie.
Nie byłem do tej pory w Grecji, ale marzę by się tam wybrać. Mam nadzieję, że sytuacja się ustabilizuje, ceny nieco zmaleją i wszystko wróci do normy – dzięki czemu i miejscowa ludność odzyska radość życia, co na pewno udzieli się i mnie 🙂
też mam taką nadzieję, Piotrze! 🙂
Ewelina, myslisz, ze w pewnym sensie idziemy w kierunku greckiego kryzysu? Ale my nie mamy euro?
Patrząc na niektóre fakty, tak. Ale mimo wszystko mam nadzieję, że nie. 🙂
W Grecji jeszcze nigdy nie byłam, ale chciałabym kiedyś pojechać. To wszystko co opisałaś jest przerażające i widzę, że u nas rząd robi dokładnie to samo, zalewają ludzi 500+, a w przyszłości strach się bać jak przyjdzie nam za to zapłacić :/
Obawiam się, iż w naszym kraju kiedyś będzie podobnie przez tzw. „rozdawnictwo” – to do niczego nie prowadzi i to tylko i wyłącznie polityczne gierki. Planujemy Grecję na październik – wypoczynek na małej i kameralnej wyspie z dala od masowej turystyki. Pozdrawiam.
to prawda- rozdawnictwo nie prowadzi do niczego dobrego 🙁
A ja bardzo chciałabym Grecję odwiedzić, kryzysy zawsze są wielopłaszczyznowe i powodów jest kilka więc to temat głęboki i chyba nie na moją głowę.
Rozumiem Madziu!
Moj szwagier notorycznie jezdzi do Grecji, wlasnie dlatego, ze w porownaniu uwaza, ze jest to swietna okazja, ten czas, kiedy mozna tam negocjowac ceny i zabookowac sobie wakacje za duzo taniej niz kiedys, wlasnie jest szansa dla turystow. Ale przez to tez dla greckiej turystyki.
Mądra sugestia Beatko. Ty jak zwykle w punkt!
Grecja jest żywym przykładem tego, że rozdawnictwo nie prowadzi do niczego dobrego i jest niekorzystne dla mieszkańców kraju. Jednak jest bardzo korzystne dla polityków – kupowanie głosów. Drugą grupą osób, które na tym korzystają są wszelkiej maści cwaniacy, którzy szukają łatwych pieniędzy. Oby to nie spotkało nas.