Narty – pierwszy raz na biegówkach. Jak było?

Cztery lata. Tyle czasu wybierałam się na narty do Jakuszyc. Zawsze znalazłam “coś lepszego” do roboty. Wiecie, jak to jest. W końcu pozbyłam się wymówek i… spróbowałam jazdy na nartach biegowych. A jak wróciłam do domu to napisałam artykuł dla takich niezdecydowanych ludzi jak ja.

Pierwszy raz na nartach biegowych. O czym warto wiedzieć?

  • Możesz wypożyczyć cały sprzęt, w Jakuszycach narty biegowe, buty i kijki kosztują kilkadziesiąt PLN.
  • Nie musisz mieć modnego ubrania- ja ubrałam zwykłą kurtkę i pożyczone spodnie narciarskie!
  • Jeśli nie wiesz jak się do tego zabrać, możesz spytać o pomoc innych biegaczy. Z chęcią Ci pomogą! A jeśli się wstydzisz, bez problemu można zamówić prywatną lekcję.
  • Po trasie się jeździ, a nie spaceruje bez nart.

jakuszyce biegówkiJak opanować stres na nartach biegowych?

Umówmy się, ci, którzy na nartach nie jeżdżą najczęściej po prostu się boją. Że sobie nie poradzą, że upadną, że będzie wstyd. Ja najbardziej bałam się upadku, bo wyobrażałam sobie jak nie potrafię się nie pozbierać (o upadkach piszę dalej). Na biegówkach, przynajmniej w miejscach dla początkujących nie ma dużych górek. Trzeba trochę się namęczyć, więc nie ma tu „statystów”, nikt nie otwiera „flaszki” na stoku. Jest fajnie.

Co do poradzenia sobie, jak już się wejdzie na polanę to się po prostu jakoś jedzie. Jeśli do tej pory myślało się o wstydzie, to ta myśl z każdym kolejnym metrem idzie w zapomnienie. Bo po prostu trzeba się skupić na jeździe.

Autopromocja

ksiazka kierunek zagranica

Upadki na nartach biegowych

Pierwszy upadek był dla mnie szokiem, bo nie było tak źle. Nic mnie później nie bolało, za to nie mogłam się podnieść. Drugi raz upadłam przy zjeździe z niskiej górki. Wystraszyłam się „prędkości” i nogi odmówiły mi posłuszeństwa. Z tego wszystkiego nie mogłam się podnieść, mimo asysty biegacza Zbyszka. Zniosłam narty aż do rozjazdu i pojechałam dalej. Jednak muszę przyznać, że byłam jedyną osobą, która tak zrobiła. Reszta (nawet) początkujących dała sobie radę lepiej ode mnie. Tak minęła pierwsza godzina, kiedy miałam założone narty.

Zakwasy po biegówkach

Wiele się słyszy o zakwasach po biegówkach. Joasia, od której wynajęliśmy mieszkanie przestrzegła nas, że po biegówkach czasem i tydzień ciężko się chodzi. Na szczęście mnie trzymały tylko pierwszego dnia i kolejnego rano. Maćkowi wyszły dopiero dzień później.

Więcej inspiracji znajdziesz na moim Instagramie:

instagram Ewelina Gac

Na biegówki do Jakuszyc- czy warto?

Warto jak najbardziej. Dla widoków, zimowego powietrza, ośnieżonych drzew i przyjemnej atmosfery. I oczywiście dla sportu, który rozluźnia. Jako że dla mnie to był pierwszy wyjazd na narty, to było to swoiste sprawdzenie siebie i swojej cierpliwości, oswojenie lęków i pokonanie słabości. Nie jestem typem sportowca, ale dałam radę i mam nadzieję, że niedługo pojadę jeszcze raz.

A jeśli zastanawiacie się nad pomysłem na święta, to już macie. Wypad na biegówki!

Dajcie znać, czy jeździcie na nartach i jak Wam to idzie. Albo po prostu napiszcie, że poszło mi świetnie.


Cześć! Mam nadzieję, że podążycie moim szlakiem w podróży. Chętnie oglądam zdjęcia i filmy moich czytelników, dlatego oznaczajcie mnie w mediach społecznościowych:

Instagram: @ewelina.gac

Facebook: @wposzukiwaniukoncaswiata

W niektórych artykułach zawarte są linki afiliacyjne. Kiedy korzystasz z tych linków do rezerwacji noclegów, otrzymuję niewielką prowizję, co pomaga mi utrzymać bloga i dostarczać Ci wartościowych treści. Dziękuję za wsparcie!


18 KOMENTARZE

  1. Poszło Ci świetnie!!! (Ile kilometrów udało Ci się przejechać na nartach?) Dla mnie pierwszy raz na biegówkach był taki sobie. Potem już poszło „z górki”, teraz nie wyobrażam sobie zimy bez wędrówek na nartach. Zapraszam do mnie, znajdziesz tam opisy kilku tras, dla początkujących również 🙂

    • Chętnie wpadnę! Nie liczyłam km, bo niestety nie włączyłam aplikacji i nie mogę się jeszcze pochwalić. Za to następnym razem z pewnością to zrobię 🙂

  2. Na biegówki chętnie bym się zdecydowała, to forma aktywności fizycznej, która by mi bardzo odpowiadała, a przy tym moc wrażeń i radości z przebywania w sercu przyrody, zwłaszcza pięknej w zimowej scenerii. 🙂

  3. Woooo Stara, nie mówiłaś, że byłaś na biegówkach!!!😍🥰 Szok. Ja byłam kiedyś na obozie, gdzie w ramach treningów mieliśmy biegówki. Po każdym biegówkowym treningu umierałam i od tamtej pory nie miałam biegówek na nogach! Chyba pora to zmienić 🙂

Skomentuj Pani Podróżnik Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

56,500FaniLubię
83,783ObserwującyObserwuj
44,000ObserwującyObserwuj
1,600SubskrybującySubskrybuj